Granowo: Słowiańskie pożegnanie lata. Rodzinny festyn i niezwykły wieczór z "Szeptami Kruków"
Słowiańskie pożegnanie lata w Granowie
Granowo po raz kolejny pożegnało lato w prawdziwie słowiańskim klimacie. W sobotnie popołudnie park przy Gminnym Ośrodku Kultury wypełnił się mieszkańcami i gośćmi z okolicy, którzy wzięli udział w festynie rodzinnym. Były występy lokalnych zespołów, pchli targ, stoiska z biżuterią i przetworami, a także całe mnóstwo smakołyków i atrakcji dla najmłodszych. Każdy mógł spróbować szczęścia w loterii fantowej z atrakcyjnymi nagrodami.
Niezwykły wieczór z "Szeptami Kruków"
Największe emocje czekały jednak wieczorem. Tuż po godzinie 20 scena rozświetlona blaskiem reflektorów należała już do kółka teatralnego "Maska", które wciąż zaskakuje mieszkańców swoimi ambitnymi realizacjami. Tym razem aktorzy przygotowali spektakl "Szepty Kruków".
Na tych, którzy zdecydowali się zasiąść na widowni, czekało aż 90 minut niezwykłej podróży do świata dawnych Słowian - pełnego wierzeń, magii i tajemnic. Kruki - złowieszcze ptaki zwiastujące nieszczęścia - stały się symbolicznymi przewodnikami po historii o miłości, zdradzie i rodzinnej tragedii, której centrum stanowiła legenda o Czarnym Jeziorze.
Ogromne wrażenie zrobiła oprawa wizualna przedstawienia. Stroje aktorów, wiernie nawiązujące do słowiańskich motywów, były dopracowane w najmniejszych szczegółach - od lnianych koszul, przez bogato zdobione pasy, po misternie zaplecione wianki i biżuterię. Nie mniej imponująca była scenografia. Nad dekoracjami przez wiele tygodni pracowało liczne grono osób, dzięki czemu na scenie pojawiły się elementy, które sprawiały, że widzowie naprawdę czuli się jak w dawnej osadzie.
Nastrojowa muzyka i starannie przygotowane choreografie taneczne nadawały rytm całej opowieści. Dodatkowo umiejętnie dobrana gra świateł podkreślała emocje poszczególnych scen.
Najważniejsi byli jednak aktorzy, którzy stanęli na wysokości zadania. Widać było ogromne zaangażowanie i serce włożone w grę. Choć widowisko pełne było emocji, jego najistotniejszym akcentem było przesłanie o potędze wybaczenia. Ten uniwersalny morał, ukryty w słowiańskiej legendzie, wybrzmiał niezwykle mocno i sprawił, że spektakl poruszył widzów.
Widowisko zostało nagrodzone długimi i gromkimi oklaskami, które były najlepszym dowodem uznania dla pracy całej grupy. Wzruszenia nie kryła także opiekunka koła teatralnego, Olga Szulc.
- Efekt końcowy przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Jestem dumna z naszych aktorów i wszystkich, którzy przyczynili się do powstania tego spektaklu - podkreśliła po przedstawieniu.