Słupsk: Budynki komunalne przy ulicy Lotha idą do rozbiórki. Co z lokatorami?
Wiele budynków komunalnych, często w złym stanie technicznym, kwalifikuje się do wyburzenia z uwagi na zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców. Taki los spotkał niedawno m.in. kamienice przy ulicy Ogrodowej w Słupsku. Od dawna planowana jest także rozbiórka trzech bloków (nr 9, 10 i 10A) przy ulicy Lotha.
Likwidacja budynków oznacza przede wszystkim zmiany dla zamieszkujących je lokatorów. W takim wypadku miasto jest zobowiązane zaproponować wykwaterowanym najemcom inne mieszkania. Jak informuje Monika Rapacewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Słupsku, niemal wszyscy najemcy z przeznaczonych do rozbiórki budynków przenieśli się już do zaproponowanych przez ratusz lokali. W starym mieszkaniu przy ulicy Lotha, w którym mieszkają od blisko 30 lat, zostali już tylko pani Dorota i pan Daniel. Małżeństwo wciąż nie podjęło decyzji o wyborze lokalu.
- Łącznie z nieruchomości Lotha 9, 10 i 10A do wykwaterowania było 10 gospodarstw domowych. Na dzień dzisiejszy 9 rodzin otrzymało inne lokale mieszkalne - do wykwaterowania pozostał tylko ten jeden najemca - przekazała Monika Rapacewicz.
Jak jednak podkreślają mieszkańcy bloku przy ulicy Lotha, proponowane przez ratusz lokale odbiegają od ich oczekiwań. Pan Daniel argumentuje, że w obecnym miejscu zamieszkania ma do dyspozycji podwórko, a także komórkę, w której trzyma liczne narzędzia. Jak twierdzi, nim zapadła decyzja o rozbiórce lokalu, przeprowadził w mieszkaniu kosztowny remont.
- Chodzi nam o to, żeby [w proponowanym mieszkaniu - red.] było jakieś pomieszczenie gospodarcze - jakaś komórka, piwnica. Mam bardzo dużo materiałów i narzędzi, które nie wiem gdzie pomieszczę. Mamy dwa duże psy - one teraz biegają po podwórku. Mam je oddać do schroniska? Mam mieszkanie z podwórkiem, płacę podatki i chcę dostać adekwatny do obecnego lokal. Jesteśmy zagubieni, nie wiemy co robić - skarży się.
Jak przekazała Monika Rapacewicz, najemcom proponowano już kilkanaście mieszkań zamiennych - w tym te zlokalizowane w nowym budownictwie.
- W związku z tym od 2018r. najemca ten posiadał wiedzę, że budynki położone na wskazanym terenie przeznaczone są do wyburzenia i tak jak inni najemcy otrzymywał propozycje innych mieszkań m.in. w lokalizacjach takich jak: Wiatraczna 5C i 5D, Dywizjonu 303 4D (wskazania trzech lokali), Herbsta 1a, Zyg. Augusta 6 i 72, Morcinka 1, Sobieskiego 17 - łącznie najemca ten otrzymał 15 propozycji lokali zamiennych, w tym w bardzo dobrych lokalizacjach i świetnych warunkach technicznych - informuje rzeczniczka ratusza.
Najemcy twierdzą jednak, że wymienione lokale odbiegają od ich oczekiwań. Są jednak otwarci na kolejne propozycje.
- Jest kolejna propozycja [mieszkania - red.] na ulicy Reja. Tamto mieszkanie stoi już pięć lat. Okna są stare, dziurawe... Ja mogę czekać, mi się nie spieszy. Mi z dachu na głowę nie kapie, blok się nie wali. Może jednak znajdą się mieszkania z podwórkami? - mówi z goryczą pan Daniel.
Potrzeby są ogromne, nowe mieszkania mają powstać
Stare budynki komunalne znajdujące się w fatalnym stanie, a których remont byłby zbyt kosztowny, są sukcesywnie przez miasto wyburzane. W planach samorządu jest jednak budowa nowych bloków mieszkalnych - jeden z nich stanąć ma przy ulicy Na Wzgórzu. Obiekt posiadać ma trzy kondygnacje. Znajdzie się w nim miejsce na 30 lokali (zarówno jedno-, jak i dwu- i trzypokojowych). Mieszkania mają zostać dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.
- Miasto Słupsk posiada dokumentację projektową i staramy się znaleźć odpowiednie źródła finansowania takiej inwestycji. Proces projektowy, następnie wnioski/pozyskiwanie zewnętrznego wsparcia, aż po rozstrzygnięcie, przeprowadzenie postępowania wyłaniające wykonawcę robót i sam proces budowlany to bardzo skomplikowana i wymagająca operacja, która wymaga czasu i dokładności. Obecnie wniosek o dofinansowane wskazanej inwestycji został pozytywnie zweryfikowany i zakwalifikowany do otrzymania 80 proc. wsparcia finansowego z Funduszu Dopłat Banku Gospodarstwa Krajowego. W momencie otrzymania wskazanego wsparcia z BGK ruszy proces inwestycyjny - zapewnia Monika Rapacewicz. - Tak jak w ub. latach, gdy wybudowaliśmy nowe bloki przy ul. Długiej, Płowieckiej czy Dywizjonu 303, tak w perspektywie następnych lat będziemy kontynuować te starania celem rozszerzenia zasobu komunalnego o kolejne nieruchomości - dodaje.