Słupsk: Przez miasto przeszedł marsz przeciwko imigrantom
To drugie takie wydarzenie w przeciągu miesiąca. Pierwszy marsz przeciwko imigrantom zorganizowano 22 czerwca. Podobnie jak wtedy miejscem zbiórki był most George’a Grosza (obok Młodzieżowego Domy Kultury), skąd ulicami Grodzką, al. Sienkiewicza, Anny Łajming uczestnicy przeszli pod ratusz, a następnie pod delegaturę Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Jana Pawła II. Marszowi asystowały dość spore siły policyjne.
Miesiąc temu impulsem do zorganizowania marszu było otwarcie w Słupsku Centrum Integracji Cudzoziemców. Protestujący uważają, że mieszkańcy są zaniepokojeni wizją sprowadzenia do Słupska imigrantów. W tej sprawie do Rady Miasta Słupska oraz do prezydent miasta Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej skierowano petycję, w której jej autorzy domagają się, aby władze miasta natychmiast podjęły wszelkie kroki, aby stanąć po stronie mieszkańców, ich bezpieczeństwa i podjąć uchwałę o nieprzyjmowaniu imigrantów w ramach tzw. przymusowej relokacji. Pod dokumentem podpisało się ponad 600 osób.
Wczorajszy marsz był echem niedawnych protestów przeciwko nielegalnej imigracji oraz niekontrolowanemu napływowi cudzoziemców do Polski. zorganizowanych przez Konfederację. Ich celem – jak informuje Konfederacja - jest uświadomienie Polakom coraz większych zagrożeń, które niesie za sobą masowa imigracja.
Według działaczy Konfederacji, poprzedni i obecny rząd, otwierając szeroko drzwi do napływu imigrantów do Polski, wprowadzili Polskę na drogę, którą poszły kraje Europy Zachodniej. Uważają, że stały się one arenami zmagań gangów imigranckich, miejscem cyklicznych masowych podpaleń samochodów, a do tego imigranci narzucają zachodnim społeczeństwom obcą kulturę. Jest to – jak tłumaczą Konfederaci - budowani równoległego społeczeństwa złożonego z imigrantów, a do tego prowadzi zarówno nielegalny, jak i legalny napływ obcokrajowców.
W słupskim marszu uczestniczyły różne środowiska. M.in. byli członkowie PiS, Konfederacji, sympatycy Klubów Gazety Polskiej, a także aktywiści Konfederacji Korony Polskiej, na czele której stoi europoseł Grzegorz Braun - niedawny kandydat na prezydenta RP. Dwa tygodnie temu Braun podczas radiowego wywiadu zakwestionował istnienie komór gazowych w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
Na trasie marszu ustawili się jego przeciwnicy. Kilka osób protestowało przeciwko rasizmowi.