Śmierć królowej. Jak naprawdę zmarła Bona Sforza?

W listopadzie 1557 roku w Bari zakończyło się życie Bony Sforzy Jej śmierć do dziś budzi kontrowersje: czy była ofiarą spisku, czy też padła łupem własnych ambicji i bogactwa?

Bona SforzaBona Sforza
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Kobiety Historii

Ostatnie lata królowej

Po śmierci męża Zygmunta Starego w 1548 roku Bona Sforza coraz bardziej traciła wpływy w Polsce. Jej relacje z synem, Zygmuntem II Augustem, były napięte, zwłaszcza po jego ślubie z Barbarą Radziwiłłówną, której Bona nie akceptowała.

W 1556 roku Bona opuściła kraj i udała się do rodzinnego Bari w południowych Włoszech. Zabrała ze sobą ogromny majątek: złoto, klejnoty, kosztowności i dokumenty, które przez lata gromadziła jako królowa Polski i dziedziczka włoskich księstw.

W Bari Bona odzyskała tytuł księżnej Bari i Rossano. Jednak jej powrót do Włoch nie oznaczał spokojnej starości – szybko stała się celem politycznych rozgrywek. Habsburgowie, a zwłaszcza Filip II, król Hiszpanii, byli zainteresowani przejęciem jej księstw i majątku. Władca Neapolu książę Alba potrzebował pieniędzy na prowadzenie wojen.

Bona jako doświadczona polityczka próbowała negocjować, udzielając Hiszpanom ogromnej pożyczki. Były to tzw. sumy neapolitańskie na kwotę 430 tysięcy dukatów, zabezpieczonych na dochodach z Bari.

Ostatnie dni Bony

W listopadzie 1557 roku Bona nagle ciężko zachorowała. Już 8 listopada skarżyła się na bóle żołądka i osłabienie. 17 listopada, gdy była półprzytomna, jej zaufany dworzanin i nadworny medyk, Gian Lorenzo Pappacoda, sprowadził notariusza, by sporządzić testament.

Dokument ten przekazywał Bari, Rossano i inne posiadłości Filipowi II oraz ogromne sumy rodzinie Pappacody. Dzieci Bony miały otrzymać jednorazowe wypłaty, a syn Zygmunt August miał odziedziczyć jedynie pieniądze i kosztowności.

Następnego dnia Bona poczuła się lepiej i podyktowała nowy testament, w którym głównym spadkobiercą uczyniła syna, a włoskie księstwa miały pozostać w rękach Jagiellonów. Jednak jej stan szybko się pogorszył – rankiem 19 listopada 1557 roku Bona zmarła w straszliwych bólach. Miała 63 lata.

Wokół jej śmierci natychmiast pojawiły się podejrzenia. Pappacoda, który był jednym z najbardziej zaufanych ludzi królowej, miał powiązania z hiszpańskim dworem. Według wielu relacji, to on podał Bonie truciznę, prawdopodobnie na polecenie Filipa II, który nie zamierzał spłacać ogromnego długu wobec królowej Polski.

Legenda głosi, że Bona, podejrzewając spisek, kazała Pappacodzie napić się z jej kielicha – ten jednak wcześniej zażył odtrutkę.

Testament, majątek i spór o dziedzictwo

Po śmierci Bony rozpoczęła się walka o jej majątek. Pappacoda natychmiast ogłosił testament korzystny dla Hiszpanii i własnej rodziny, ignorując późniejszy dokument sporządzony przez królową.

Filip II przejął księstwa Bari i Rossano, a sumy neapolitańskie nigdy nie zostały w pełni zwrócone Polsce. Zygmunt August przez lata prowadził bezskuteczne procesy sądowe o odzyskanie majątku matki i spłatę długu.

Bona została pochowana w bazylice św. Mikołaja w Bari, choć jej ostatnim życzeniem było spocząć w Neapolu. Jej córka Anna Jagiellonka ufundowała okazały nagrobek w stylu renesansowym.

W Polsce śmierć Bony szybko stała się tematem plotek i legend – niektórzy twierdzili, że padła ofiarą własnej chciwości, inni widzieli w niej tragiczną ofiarę międzynarodowych intryg.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Spłonął na stosie, bo myślał zbyt niezależnie. Prawdziwa historia Giordano Bruna
Spłonął na stosie, bo myślał zbyt niezależnie. Prawdziwa historia Giordano Bruna
Gdańsk. Rozlał w sklepie jakieś świństwo, które zniszczyło towar. Właściciel oszacował straty na 65 tys. zł
Gdańsk. Rozlał w sklepie jakieś świństwo, które zniszczyło towar. Właściciel oszacował straty na 65 tys. zł
Lubelskie. 37-latka utonęła w zalewie. Kolega próbował ją ratować
Lubelskie. 37-latka utonęła w zalewie. Kolega próbował ją ratować
Łódź. Adam Fidusiewicz i improwizatorzy rozpoczęli wakacyjny cykl stand-upowy na Piotrkowskiej
Łódź. Adam Fidusiewicz i improwizatorzy rozpoczęli wakacyjny cykl stand-upowy na Piotrkowskiej
Ogromny pożar pod Warszawą. Ogień bucha przez dach bloków
Ogromny pożar pod Warszawą. Ogień bucha przez dach bloków
Wypadek na drodze krajowej nr 77 w  miejscowości Gołębiów w powiecie opatowskim. Jedna osoba ranna
Wypadek na drodze krajowej nr 77 w  miejscowości Gołębiów w powiecie opatowskim. Jedna osoba ranna
Summer Hot Festival 2025 w Świeciu. Czy są jeszcze bilety?
Summer Hot Festival 2025 w Świeciu. Czy są jeszcze bilety?
Święto Policji w Janowcu Wielkopolskim. Awanse i wyróżnienia
Święto Policji w Janowcu Wielkopolskim. Awanse i wyróżnienia
Zgłosił policji, że zabił żonę. Kobieta nic o tym nie wiedziała
Zgłosił policji, że zabił żonę. Kobieta nic o tym nie wiedziała
Pożar opuszczonej hali przy ul. Olimpijskiej w Gorzowie
Pożar opuszczonej hali przy ul. Olimpijskiej w Gorzowie
Sztuczna inteligencja zmienia energetykę. Firmy inwestują mimo barier i niepewności
Sztuczna inteligencja zmienia energetykę. Firmy inwestują mimo barier i niepewności
Chorzów: Gala Plebiscytu Kobiety z Pasją. Te panie to bohaterki
Chorzów: Gala Plebiscytu Kobiety z Pasją. Te panie to bohaterki