Sokół nowozelandzki Ptakiem Roku 2025. To rzadki drapieżnik

Nowa Zelandia wybrała swojego nowego "skrzydlatego ambasadora". W jubileuszowej, 20. edycji konkursu na Ptaka Roku zwyciężył sokół nowozelandzki, znany pod maoryską nazwą kārearea. Ten niezwykle szybki łowca, osiągający w locie nurkowym prędkość nawet 200 km/h, zdobył 21% wszystkich ważnych głosów

sokółsokół
Źródło zdjęć: © pixabay | redakcja ipolska24.pl
Redakcja iPolska24

Triumf ptaka, którego populację szacuje się jedynie na 5–8 tysięcy osobników, ma ogromne znaczenie symboliczne. Sokół nowozelandzki jest bowiem gatunkiem zagrożonym, podobnie jak większość rodzimych ptaków Aotearoa. – Za memami i żartobliwymi kampaniami stoi poważny przekaz: aż 80% gatunków, które znalazły się w tegorocznej pierwszej dziesiątce, jest w tarapatach – podkreśla Nicola Toki, dyrektor organizacji Forest & Bird, odpowiedzialnej za plebiscyt.

W tegorocznym głosowaniu padł rekord – ponad 75 tysięcy osób oddało swoje głosy na 73 gatunki. Każdy ptak miał swojego "menedżera kampanii" – wolontariusza, który starał się przekonać wyborców memami, plakatami czy filmikami. Zorganizowano także specjalną "ptasią debatę", w której opiekunowie kampanii bronili kandydatur swoich podopiecznych.

Kārearea w finale wyprzedził papugę kea (12 506 głosów) oraz czarnego rudzika (11 726 głosów), który drugi rok z rzędu musiał zadowolić się miejscem na podium. W czołówce znalazły się również m.in. kākāpō – najcięższa papuga świata, która już dwukrotnie triumfowała w konkursie – oraz takahē, gatunek uznawany niegdyś za wymarły.

Na zwycięzcę oprócz tytułu czeka także wyjątkowa nagroda: sokół nowozelandzki stanie się bohaterem nowej waiaty – tradycyjnej piosenki w języku maoryskim.

Konkurs od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem, nie tylko w Nowej Zelandii. Zyskał międzynarodowy rozgłos m.in. dzięki kampanii komika Johna Olivera, który kilka lat temu w spektakularny sposób promował zagrożonego wyginięciem pūteketeke, wynajmując billboardy na całym świecie.

Choć plebiscyt odbywa się w lekkiej, humorystycznej formule, jego przesłanie jest poważne: zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację rodzimych ptaków Nowej Zelandii, których przetrwanie wciąż zagrażają utrata siedlisk, zmiany klimatyczne i drapieżniki wprowadzone przez człowieka.

Wybrane dla Ciebie

Ołtarzew: Pożar ciężarówek z pompami do betonu. Pojazdy doszczętnie spłonęły
Ołtarzew: Pożar ciężarówek z pompami do betonu. Pojazdy doszczętnie spłonęły
Pawłów: Nie żyje Bogusław Sitek, wybitny promotor kultury ludowej
Pawłów: Nie żyje Bogusław Sitek, wybitny promotor kultury ludowej
Hit sci-fi Netflixa podbija światowe top 10, ale Polacy mają innego faworyta
Hit sci-fi Netflixa podbija światowe top 10, ale Polacy mają innego faworyta
Dawn of War 4 nie będzie tylko odtworzeniem pierwszej części kultowej serii RTS. Nowy gameplay z PCGS
Dawn of War 4 nie będzie tylko odtworzeniem pierwszej części kultowej serii RTS. Nowy gameplay z PCGS
Sanok: Koreańczyk dołączył do STS-u. Ostatnio grał w Australii
Sanok: Koreańczyk dołączył do STS-u. Ostatnio grał w Australii
Rekordowe ceny ziemi rolnej w KOWR – gdzie najwięcej za hektar?
Rekordowe ceny ziemi rolnej w KOWR – gdzie najwięcej za hektar?
Święty Kamień przy dzikiej plaży. Tutaj dawniej składano ofiary
Święty Kamień przy dzikiej plaży. Tutaj dawniej składano ofiary
Sompolno: Trzy firmy z gminy pod lupą UOKiK. Chodzi o skup owoców
Sompolno: Trzy firmy z gminy pod lupą UOKiK. Chodzi o skup owoców
Popularny szlak w Beskidach od dzisiaj jest zamknięty. Turyści nie będą mogli z niego korzystać przez kilka tygodni
Popularny szlak w Beskidach od dzisiaj jest zamknięty. Turyści nie będą mogli z niego korzystać przez kilka tygodni
Gorzyce: Piknik Ekologiczny - wspólne działania na rzecz środowiska
Gorzyce: Piknik Ekologiczny - wspólne działania na rzecz środowiska
Gostyń: Ukrainiec deportowany z Polski. Wielokrotnie łamał prawo
Gostyń: Ukrainiec deportowany z Polski. Wielokrotnie łamał prawo
Wałbrzych: Pijani kierowcy siali grozę na ulicach. Teraz będą mieć poważne kłopoty, muszą zapłacić po 2,5 tys. zł mandatu i grzywny
Wałbrzych: Pijani kierowcy siali grozę na ulicach. Teraz będą mieć poważne kłopoty, muszą zapłacić po 2,5 tys. zł mandatu i grzywny