Starsze małżeństwo z Bochni straciło w pożarze dach nad głową. Uruchomiono zbiórkę na odbudowę zniszczeń
Pożar przy ul. Orackiej wybuchł 26 maja ok. godz. 13 na parterze domu jednorodzinnego. Według strażaków jego przyczyną mogła być bateria roweru elektrycznego.
W wyniku pożaru 86-letni mężczyzna doznał poparzeń. Choć ogień spowodował duże straty w dolnej części domu, dzięki działaniom strażaków nie przeniósł się na wyższe kondygnacje budynku.
Na miejscu pracowało sześć zastępów straży pożarnej. Działania ratunkowe trwały ponad godzinę.
Szybka reakcja wnucząt uratowała starsze małżeństwo w Bochni
Niestety w wyniku pożaru oraz działań gaśniczych parter budynku przy ul. Orackiej nie nadaje się do zamieszkania. W wyniku żywiołu starsze małżeństwo straciło cały swój dobytek, w tym ubrania, a nawet dokumenty.
– Całe mieszkanie zostało zalane, a część jest zadymiona i nie nadaje się do zamieszkania. Zostało uszkodzone wszystko, łącznie z instalacją elektryczną. Zniszczeniu uległa kuchnia, łazienka, duży pokój i sypialnia – przyznaje wnuczka Kamila.
Według jej relacji pożar rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Dzięki sprawnej reakcji domowników udało się uratować życie starszego małżeństwa.
– Gdy skończyłam pracę, usłyszałam wołanie babci przez uchylone okno – a z wnętrza wydobywał się dym. Wybiegłam z domu, zawołałam brata i chłopaków z budowy. Jeden z nich natychmiast zadzwonił po straż pożarną, a my wbiegliśmy do środka – mimo dymu, ognia, ryzyka. Dziadek stał w płomieniach – udało się go wyciągnąć, choć doznał oparzeń rąk. Babcia była w kuchni, trudno było cokolwiek zobaczyć.
Oczekiwanie na przyjazd straży pożarnej trwało siedem minut. – Ale gdybyśmy wtedy nie weszli od razu, gdybyśmy czekali… nie wiem, czy moi dziadkowie by przeżyli. Zwierzęta – piesek i trzy koty – też żyją. Mój brat je uratował. To cud – wspomina pani Kamila.
Kobieta uruchomiła zbiórkę internetową na odbudowę zniszczeń i wynajem tymczasowego mieszkania. To ostatnie udało się już znaleźć, we wtorek wieczorem seniorzy przeprowadzili się do nowego lokum, dotąd przebywali u swoich bliskich.
Zbiórka ma zapewnić fundusze również na zakup wyposażenia mieszkania, zakup leków
– Pożar zabrał im nie tylko dach nad głową, ale i poczucie bezpieczeństwa. Przeżyli ogromny stres, traumę, którą nosimy w sobie wszyscy. Zbieram środki na pomoc dla nich: wynajem tymczasowego lokum, leczenie dziadka, podstawowe potrzeby życia codziennego i odbudowę zniszczonej części domu. Chcę, by znów mogli poczuć się bezpiecznie – przyznaje wnuczka poszkodowanych seniorów.