Stolica polskiego rapu. Trwa Rap Stacja Festiwal w Sławie

Trwa Rap Stacja Festiwal 2025 w Sławie. I rzeczywiście ludzie czekają na to cały rok. Impreza na dobre zagościła w woj. lubuskim i jest to jedno z największych (o ile nie największe) wydarzenie tego typu w Polsce. Zdziwieni? Pierwszy raz słyszycie? No to czas najwyższy nadrobić zaległości, bowiem od 9 do 12 lipca malownicza Sława jest stolicą polskiego rapu. Na scenie mnóstwo muzycznych gwiazd! I nie dajcie sobie wmówić, że "to impreza tylko dla młodych". Tu na miejscu spotykamy ludzi w każdym wieku i każdy się dobrze bawi.

Trwa Rap Stacja Festiwal 2025 w Sławie. I rzeczywiście ludzie czekają na to cały rok. Impreza na dobre zagościła w woj. lubuskim i jest to jedno z największych wydarzenie tego typu w Polsce.

Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Mariusz Kapała

M. Kapała, M. Korn

10 lipca 2025, 19:37

Tak bawią się ludzie na Rap Stacja Festiwal 2025 - ZOBACZ ZDJĘCIA (10 lipca) — [1/4] Myślisz dobra impreza, mówisz Rap Stacja w Sławie. Nie możemy się na was napatrzeć, bawicie się pięknie! Lubuskie znów jest stolicą polskiego rapu! Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Mariusz Kapała

W tym artykule:

Rozwiń

Gwiazdy na czterech scenach
Tak bawią się festiwalowicze
Najmłodszy festiwalowicz ma 3 miesiące, najstarszy ponad 70 lat
Rap Stacja Festiwal 2025 - program 10 - 12 lipca

Gwiazdy na czterech scenach

Paktofonika, Abradab, Slums Attack, Peja, O.S.T.R., Mata, PRO8L3M, Tede, Mata, PR8BL3M, Żabson, Szpaku, Otsochodzi, Kukoń, Słoń, Donguralesko... To jedynie garstka spośród kilkudziesięciu gwiazd, które goszczą w tym roku na czterech scenach Rap Stacji w Sławie. I nie trzeba wcale być fanem gatunku, żeby usłyszeć o tych gwiazdach. Jedni festiwalowicze starają się tu być każdego roku, inni przyjeżdżają, żeby spróbować czegoś nowego, przełamać lody, zawrzeć nowe znajomości, a jeszcze inni, żeby po prostu spędzić czas inaczej.

Tak bawią się festiwalowicze

- To festiwal dla każdego. Są tu wykonawcy z tego rapu powiedzmy "nowoczesnego", który trzeba przyznać, bardzo różni się od tego, którego słuchaliśmy kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu. Ale mamy również takich, którzy ten gatunek muzyki dopiero wprowadzali i rozsławili u nas w Polsce. To fajne zestawienie światów - młodzi raperzy, nawijający często na tzw. trapowych bitach, a obok nich Ostry, Peja, Paktofonika, O.S.T.R czy Abradab, z zupełnie innymi brzmieniami. Do tego ten klimat - jezioro, bary, plaża. Każdy prawdziwy fan rapu po prostu powinien tu przyjechać, by samemu to poczuć – przekonuje Ola.

I my jej wierzymy, bo tak to wygląda tu na miejscu.

- Naszym celem jest stworzenie atmosfery, która nie tylko dostarcza mocnych wrażeń, ale też zostaje w pamięci na długo, dając energetycznego kopa na kolejne miesiące. A kiedy rankiem pokoncertowe imprezy dobiegają końca, na plaży ruszamy z kolejną porcją rozrywki przy największych rapowych hitach ze słonecznymi i wodnymi kąpielami w tle. Naprawdę się tu dzieje – zachwala organizator.

Bo musicie wiedzieć, że koncerty to jedno, ale jest też druga strona medalu. Na te kilka dni Sława zamienia się w festiwalowe miasteczko z atrakcjami wodnymi - kajakami, rowerami i nie tylko. Wydarzenie odbywa się przecież w malowniczym otoczeniu z widokiem na piękne jezioro, piaszczystą plażę i różnorodne formy rozrywki, choćby wake park (miejsce do uprawiania sportów wodnych).

Najmłodszy festiwalowicz ma 3 miesiące, najstarszy ponad 70 lat

A o tym, że Rap Stacja to festiwal, który nie jest zarezerwowany wyłącznie dla młodzieży przekonują nasi rozmówcy. Wśród uczestników tegorocznej imprezy mamy młodzież, osoby dorosłe, osoby starsze oraz rodziny z dziećmi. I tak jest co roku - ludzie w każdym wieku przyjeżdżają do Sławy z całej Polski oraz zagranicy, żeby się po prostu dobrze się bawić.

Pani Maria na przykład, emerytka z okolic Wschowy, odwiedziła festiwal w towarzystwie wnuczki. - To nie jest muzyka mojego pokolenia, ale energia młodych ludzi, uśmiechy na ich twarzach i to zaangażowanie w zabawę jest czymś, czego warto doświadczyć. A ja często próbuję czegoś nowego. Wnuczka mnie nauczyła - mówi.

- Warto tu zajrzeć, choćby z ciekawości – dodaje pan Andrzej, 68-letni mieszkaniec Sławy. - Jeśli młodzi się dobrze bawią, a my możemy poczuć się przez chwilę młodsi, to czemu nie, prawda?

Mateusz i Paulina przyjechali wraz z Nikodemem z Międzychodu. - Jesteśmy tutaj piąty raz, ale po raz pierwszy z trzytygodniowym synkiem i zapowiada się fajna impreza. Widać tu młodych i starszych, naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie - podkreślają.

Z kolei pan Miłosz Kowal ze Strzegomia jest na Rap Stacji po raz czwarty i zachwala wyjątkową atmosferę tego miejsca. - Ja mam 45 lat, przyjechałem z córką i żoną. Bawimy się w tym miejscu naprawdę fajnie. Nas akurat interesuje scena ostatnia, czyli muzyka na której wychowywałem się w latach 90., natomiast uwierzcie mi, że jeśli ktoś tutaj przyjeżdża aby zobaczyć to lub spróbować czegoś nowego i dobrze się bawić, to jego gusta zostaną zaspokojone.