Stonka ziemniaczana atakuje. Te naturalne metody mogą cię uratować

Już niedługo rolnicy będą obserwować pierwsze naloty stonki ziemniaczanej. Zwalczanie nie jest łatwe, jest odporna na wiele preparatów. Szkodliwość insekta jest wysoka, a co roku wielu narzeka na mnogość owadów w uprawach. Stonki najczęściej niszczą liście, kwiaty, a nawet łodygi ziemniaków. Groźne są szczególnie najstarsze larwy.

Najczęściej stonka rozpoczyna żer na obrzeżnych roślinach, stopniowo wędrując do środka danej uprawy. Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Karniowicach w jednej z publikacji zwraca uwagę, że najlepsze warunki do rozwoju insekta to temperatura 25 stopni Celsjusza i małe opady.

Stonki to małe chrząszcze, o oliwkowym zabarwieniu z domieszką żółci, na skrzydłach widać paski. Na wiosnę opuszczają zimowiska i rozpoczynają żer. Na ziemniaki najgorszy wpływ mają pomarańczowe larwy, które od razu zabierają się za niszczenie roślin.

Przy znacznej pladze stonek rolnicy wybierają usuwanie chemiczne, przy mniejszych ilościach można spróbować domowych sposobów. Jednym z nich jest ręczny zbiór szkodników. W uprawach ekologicznych sprawdzą się pułapki feromonowe lub wyciągi z roślin. Pomocne mogą być samodzielnie przygotowane:

• gnojówka z pokrzywy,
• oprysk z wyciągiem z wrotyczu,
• wyciąg ze złocienia dalmatyńskiego,
• oleje parafinowe,
• szare mydło.

Stonki nie lubią również zapachów gorczycy, piołunu, chrzanu i octu.