Stopnica: Serwal sawannowy uciekł z domu. Policja szuka zwierzęcia
Serwal sawannowy uciekł z domu pod Stopnicą
W poniedziałek, 15 września do Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju zgłosiła się 48-letnia mieszkanka gminy Stopnica. Przyszła powiadomić stróżów prawa, że nocą z soboty na niedzielę z jej domu uciekł roczny serwal sawannowy. Zwierzaka kupiła niespełna dwa tygodnie temu z hodowli. Kot wyskoczył nocą przez okno dachowe. Prawdopodobnie był widziany w sąsiedniej miejscowości, możliwe zatem, że zwierzę może wciąż znajdować się w okolicy.
- Właścicielka deklaruje, że serwal jest łagodny, niemniej jeśli ktoś zauważy zwierzę, nie powinien próbować sam go łapać, bo w chwili zagrożenia wystraszony czworonóg może zachować się agresywnie - mówi aspirant sztabowy Tomasz Piwowarski, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Busku-Zdroju.
Serwal sawannowy może osiągnąć długość blisko metra, a dorosły osobnik może ważyć nawet kilkanaście kilogramów. Jedną z charakterystycznych cech zwierzęcia są długie stopy, co czyni z niego znakomitego skoczka, nic więc dziwnego, że okno dachowe nie stanowiło dla niego wyzwania.
W poniedziałek ogólnopolskie media obiegła informacja, że właśnie takie zwierzę - serwal sawannowy - pojawiło się na terenie leśnictwa Wilków na Dolnym Śląsku.
- Zwierzę prawdopodobnie pochodzi z hodowli. Prosimy wszystkich o ostrożność szczególnie w okolicach Gola - Leśna Dolina. Zwierzę przy pierwszym kontakcie nie wykazywało oznak chorób oraz agresji - informowało na facebooku Nadleśnictwo Głogów.
- 48-latka z gminy Stopnica obejrzała publikowane zdjęcia tamtego serwala, twierdzi, że to nie jest jej zwierzak - wyjaśnia aspirant sztabowy Tomasz Piwowarski. I apeluje: - Osoby, które widziały bądź zauważą zwierzę podobne do tego przedstawionego na zdjęciu, proszone są o powiadomienie funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Busku - Zdroju. Można telefonować na całodobowe numery telefonów 47 8045 200, 47 8045 205 lub alarmowy 112.