Strażacy z Tarnowa zdobyli Mont Blanc. Wsparli tym charytatywną akcję
Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie nie raz już wykazywali się niezwykłą odwagą, a także bohaterskimi czynami. Wiele osób zawdzięcza im zdrowie, a nawet życie. Podczas różnych działań ratunkowych zawsze dają z siebie wszystko, aby ratować ludzi, a także ich dobytek.
W ostatnich dniach grupa strażaków z tarnowskiej jednostki wykazała się swoimi działaniami również poza służbą. Zorganizowali bowiem wyjątkową wyprawę, której celem było zdobycie szczytu Mont Blanc w Alpach, a także zebranie pieniędzy na cel charytatywny.
- Pomysł zdobycia góry Mont Blanc zrodził się mniej więcej na początku roku i w tym samym czasie pomyśleliśmy, żeby naszą wyprawę dedykować fundacji "Dorastaj z nami", która opiekuje się dziećmi poległych lub poszkodowanych funkcjonariuszy i żołnierzy, którzy zostali poszkodowani na służbie - mówi mł. kpt. Dominik Ryba, jeden z uczestników wyprawy.
Długotrwały proces zdobywania Mont Blanc
W Alpy wyruszyło w sumie siedmiu strażaków z Tarnowa. W skład ekipy weszli: st. kpt. Bartosz Woźniak, kpt. Jakub Strzesak, mł. kpt. Dominik Ryba, asp. Adrian Wroński, asp. Dawid Białas, ogn. Tomasz Augustyński, st. sekc. Marcin Tryba. Wspólnie z nimi w wyprawie uczestniczył również Dariusz Dalczyński z grupy "W góry z Tarnowa".
Ekspedycja rozpoczęła się 28 lipca gdy cała grupa wyruszyła z Tarnowa w kierunku Alp. Następnego dnia o godz. 11 dotarli do Mandarfen w Austrii. Stamtąd udali się w stronę jeziora Riffelsee i wspięli się na wysokości ok. 2800 m n.p.m., gdzie rozpoczęli pierwszy etap aklimatyzacji. Kolejnym krokiem był przejazd do francuskiego Chamonix.
- Zdobywanie góry to był długotrwały proces, ponieważ poprzedzał go ciąg aklimatyzacji, czyli zdobywanie pomniejszych szczytów na niższych wysokościach, żeby nasze organizmy mogły dostosować się do docelowych wysokości 4810 m n.p.m. - zaznacza mł. kpt. Ryba.
Samo zdobywanie Mont Blanc zajęło trzy dni, z czego wejście na sam szczyt trwało około dwie doby.
- Było to podzielone na dwa etapy, pierwszy to było dojście do schroniska, w którym spędziliśmy jedną noc na wysokości 3800 metrów nad poziomem morza i następnie w drugi dzień udaliśmy się już na sam szczyt Mont Blanc - mówi st. kpt. Bartosz Woźniak z KM PSP Tarnów.
Wielka satysfakcja ekipy z Tarnowa
Wspinaczka po Alpach nie należała do najłatwiejszych. Uczestnicy wyprawy przyznają, że podczas wyprawy były trudne momenty.
- Było to związane przede wszystkim ze zmęczeniem fizycznym, z dużą wysokością nad poziomem morza, do tego dochodziły też trudne warunki atmosferyczne, czyli silny porywisty wiatr i temperatura odczuwalna około minus 20 stopni Celsjusza, co znacznie utrudniało zdobycie szczytu - podkreśla st. kpt. Woźniak.
Mimo tego cała ośmioosobowa grupa 3 sierpnia osiągnęła swój cel i stanęła na szczycie Mont Blanc.
- Satysfakcja jest ogromna! Przede wszystkim zdobyliśmy szczyt, cała ekipa, wszystkie osiem osób stanęło na Mont Blanc. Szczególnie jesteśmy zadowoleni, z faktu, że zbiórka, którą założyliśmy na rzecz fundacji, cały czas zwiększa się - zaznacza mł. kpt. Dominik Ryba.