Warszawa: ZDM rozpoczął badania. Strefa parkowania większa już w 2026?
W tym artykule:
Kolejne rozszerzenie strefy płatnego parkowania w 2026?
Zarząd Dróg Miejskich ma w planach na ten rok przeprowadzenie badań parkingowych w dwóch lokalizacjach:
- w kolejnej części Mokotowa - na Służewcu,
- we Włochach, w okolicach Okęcia.
Jak mówi nam Jakub Dybalski, rzecznik prasowy ZDM: - Część pomiarów zrealizowano przed wakacjami, wykonawca będzie kontynuował we wrześniu. Sprawdzamy rejon Służewca i Włoch w okolicy Okęcia. W zależności od tego kiedy ZDM uzyska raport z prowadzonych badań i wstępne projekty organizacji ruchu przeprowadzi konsultacje społeczne. Czy będą one jeszcze w tym roku?
- Tak byśmy chcieli, ale to zależy od tego kiedy będziemy mieli. W tym przypadku kolejny krok jest uzależniony od poprzedniego - tłumaczy Dybalski. Rejon Służewca powoli jest porządkowany. Ulice takie jak Konstuktorska czy Logarytmiczna wyglądają już dobrze. Trochę inna sytuacja jest z Domaniewską, Suwak czy Postępu. Na Domaniewskiej w końcu pojawiły się azyle dla pieszych, wymalowano miejsca do parkowania czy strefy wyłączone na jezdni, ale kierowcy wciąż nie wiele sobie z tego robią.
Problemy z porządkiem na Mokotowie
Patoparkowanie jest w rejonie Służewca dzisiaj na porządku dziennym. Straż miejska przyjeżdża raz na jakiś czas. Możemy to obserwować, dzięki redakcji na ul. Domaniewskiej. Taka wizyta to najczęściej kilka-kilkanaście blokad, zdarza się odholowanie kilku pojazdów. Pocztą pantoflową rozsiewane są informacje o reagowaniu na takie zachowania i przez parę dni jest względny porządek. Potem znów zaczyna się rozkwit łamania przepisów. Mnóstwo parkujących tu aut nie należy do mieszkańców. Wystarczy w weekend przejechać się po okolicy, by zobaczyć, o ile mniej aut jest w tym rejonie. Płatne parkowanie byłoby w końcu szansą na uporządkowanie tego miejsca.
Mieszkańcy Starego Mokotowa i Wierzbna skarżą się, że nie wszędzie strefa jest skuteczna. Na pewno zależy to od liczby kontroli i organizacji ruchu w poszczególnych miejscach. Na mniejszych uliczkach wróciło więcej aut, które zniknęły krótko po wprowadzeniu strefy. Ludzie parkują też "na zakazach", czyli formalnie miejscach nie objętych strefą - obchodząc SPPN. Straż miejska wzywana przez mieszkańców na interwencje czasem przyjeżdża, czasem nie, a czasami... po kilku dniach. Na głównych ulicach takich jak Al. Niepodległości miejsc jest obecnie znacznie więcej niż przed wprowadzeniem strefy.
Śródmiejska strefa w rękach radnych
Wciąż czekamy na wprowadzenie śródmiejskiej strefy płatnego parkowania w ścisłym centrum. Wprowadzenie takiego rozwiązania pozwala wprowadzić opłaty za parkowanie w weekendy i podwyższyć ceny za parkowanie na obszarach, gdzie zajętość miejsc parkingowych jest największa a rotacja jest mała.
- Ponad dwa lata temu przeprowadziliśmy badania zajętości miejsc parkingowych w okolicach Starego Miasta, Nowego Miasta i Powiśla pod kątem ewentualnego ustanowienia strefy śródmiejskiej polegającej na wprowadzeniu opłat w weekendy. Z badań wynikło, że takie rozwiązanie mogłoby przynieść efekt, jeśli chodzi o duże zatłoczenie parkingowe właśnie w weekendy, kiedy sporo osób przyjeżdża czy to na Stare Miasto, czy w okolice Bulwarów. Taką rekomendację przekazaliśmy do ratusza - tłumaczy nam Jakub Dybalski.
Projekt wciąż czeka na uchwałę radnych. Tego rodzaju rozwiązanie obowiązuje już w takich miastach jak:
- Wrocław,
- Kraków,
- Gdynia,
- Opole,
- Katowice.