Świętochłowice: 22-latek przywiązał psa do kaloryfera. Porzucił go w mieszkaniu
Świętochłowiccy policjanci po raz kolejny udowodnili, że nie ma przyzwolenia na okrucieństwo wobec zwierząt. Funkcjonariusze przedstawili zarzut 22-latkowi, który regularnie pozostawiał swojego psa przywiązanego do kaloryfera. Ostatni raz czworonóg został znaleziony, gdy właściciel opuścił wynajmowane mieszkanie, zostawiając go na pastwę losu, bez dostępu do jedzenia i wody.
Dramatyczne odkrycie w Świętochłowicach - kliknij TU i zobacz ZDJĘCIA
Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań na terenie Świętochłowic. Mężczyzna, który na zlecenie właściciela lokalu wykonywał prace naprawcze, po wejściu do środka zauważył przerażający widok - pies był przywiązany do kaloryfera, bez wody i pożywienia. Obok zwierzęcia leżała obgryziona, pusta miska, świadcząca o jego desperackiej walce o przetrwanie.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Mężczyzna natychmiast powiadomił służby, a pies został zabezpieczony i przekazany pod opiekę pracownika schroniska. Dzięki jego szybkiej reakcji zwierzę otrzymało pomoc na czas.
Policjanci szybko ustalili sprawcę
Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach błyskawicznie ustalili tożsamość byłego najemcy mieszkania. Okazał się nim 22-letni mężczyzna, który od kwietnia bieżącego roku regularnie znęcał się nad swoim psem, zostawiając go przywiązanego do kaloryfera na wiele godzin, bez wody i pożywienia.
Jak ustalili śledczy, 5 listopada mężczyzna postąpił tak samo, po czym opuścił lokal, całkowicie ignorując fakt, że jego pies został sam - bez opieki i szans na przeżycie.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, 7 listopada policjanci przedstawili 22-latkowi zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Mężczyzna przyznał się do winy i tłumaczył, że "przywiązywał psa w obawie przed zniszczeniami w mieszkaniu".
Reaguj, gdy widzisz krzywdę zwierząt!
Każdy, kto jest świadkiem znęcania się nad zwierzęciem, ma obowiązek reagować. Nie bądź obojętny - wystarczy zadzwonić na policję, straż miejską lub powiadomić lokalne organizacje prozwierzęce. Czasem jeden telefon może uratować życie czworonoga, który sam nie potrafi poprosić o pomoc.
Zgodnie z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt, za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, a w przypadku działania ze szczególnym okrucieństwem - nawet do 5 lat więzienia.