Świętokrzyskie: Pojawił się krztusiec. Dla małych dzieci choroba może być śmiertelna
Zapomniana choroba wróciła z ogromną siłą. W Świętokrzyskiem, jak i całej Polsce, atakuje czarny kaszel, znany jako krztusiec. Zakłada się, że jedna osoba może zarazić aż 18 innych osób. Szczególnie niebezpieczny jest dla dzieci oraz osób starszych i schorowanych.
Wróciła zapomniana choroba. Krztusiec pojawił się w województwie świętokrzyskim
W ubiegłym roku w województwie świętokrzyskim odnotowano 411 przypadków zachorowania na krztusiec. W tym roku ponad 80. Dane za te dwa lata to lawinowy wzrost - w poprzednich bowiem występowały pojedyncze przypadki.
- Jest to ogromny problem, a wynika z tego, że załamała się kwestia obowiązkowych, kalendarzowych szczepień wśród dzieci. Dla przykładu, w 2023 roku mieliśmy w Polsce 1000 zachorowań, a w ubiegłym roku... 32 tysiące. To niebywały wzrost - podkreśla doktor Jerzy Staszczyk, konsultant wojewódzki do spraw epidemiologii.
Pytała Polki, czy inwestują. Oto co wyszło z badań
- Wirusa w populacji jest coraz więcej. Zarażają się małe dzieci, następnie przenoszą chorobę na osoby starsze. Dlatego namawiam, by pilnować kalendarza szczepień. Po drugie zaszczepić powinny się też osoby dorosłe, takie szczepienie powinno być wykonywane co 10 lat. Warto również, by szczepiły się kobiety w ciąży lub planujące ciążę. Przekazują one bowiem przeciwciała dziecku i te przeciwciała chronią noworodki w pierwszych miesiącach - informuje lekarz.
Krztusiec jest ostrą chorobą dróg oddechowych, głównie wieku dziecięcego. Charakterystycznym objawem choroby jest długotrwale utrzymujący się napadowy kaszel z wydzieleniem lepkiej plwociny.
W przebiegu choroby występują trzy następujące po sobie fazy: nieżytowa, napadowego kaszlu i zdrowienia. Pierwszy okres choroby, nieżytowy, trwa 1-2 tygodnie i charakteryzuje się nieżytem nosa, spojówek, gardła i oskrzeli, z przekrwieniem błon śluzowych oraz łagodnym kaszlem nasilającym się w nocy. W tej fazie krztusiec jest najbardziej zakaźny, a podjęte leczenie - efektywne. - To choroba bardzo zakaźna. Zakłada się, że jeden chory może zarazić aż 18 osób - alarmuje doktor Staszczyk.
Jeśli leczenie na tym etapie nie zostało wdrożone, to wzrastająca ilość toksyn prowadzi do następnej fazy choroby - kaszlu napadowego utrzymującego się od 2-4 tygodni. Ataki kaszlu następują jeden po drugim, zwykle kończą się wymiotami z powodu krztuszenia się lepką wydzieliną. Najostrzejszą formą kaszlu jest tak zwane "pianie", w wyniku którego na skutek ogromnego wysiłku dziecka, pojawiają się wylewy i wybroczyny do spojówek oraz krwawienie z nosa. U niemowląt napady kaszlu mogą zakończyć się całkowitym bezdechem lub drgawkami.
W dalszym etapie choroby silne ataki kaszlu mogą u małego dziecka doprowadzić nawet do śmierci.
Przeczytaj też: