Szczecin: Będzie remont na oddziale psychiatrycznym dla dorosłych
O tym, jak wygląda oddział psychiatryczny dla dorosłych w szpitalu "Zdroje" pisaliśmy już w GS24 nie raz. Opieraliśmy się na relacjach pacjentów i członków ich rodzin, którzy odwiedzali w ostatnim czasie swoich bliskich. Wszyscy mają o tym oddziale złe zdanie. Wiele razy porównywali jego wygląd do "aresztu dla przestępców szczególnie niebezpiecznych". Wszystko tam jest poniszczone, ściany pogryzmolone, a poza tym jest brudno i śmierdzi.
To nie są niestety opinie odosobnione. Po napisaniu pierwszego tekstu, zgłosiło się do redakcji kilkanaście osób, które miały zastrzeżenia do tego, jak wygląda jeden z oddziałów nowoczesnej placówki.
- Pozostałe oddziały są czyste i zadbane. Jak to możliwe, że o jednym zupełnie zapomniano?
Jak więc wygląda psychiatria dla dorosłych w "Zdrojach"?
- Grzyb na ścianie, zacieki pod kaloryferem, wszędzie powypisywane niecenzuralne napisy, dziury w tynku, zdemolowane sanitariaty.... Mam wymieniać dalej? Kiedy odwiedziłam mamę po raz pierwszy, to się przeraziłam. Nie miałam pojęcia, że gdzieś na świecie są jeszcze tak wyglądające oddziały szpitale. W serialach tak pokazują psychiatryki z XIX w.
- Sale chorych, korytarze, łazienki i palarnie są kompletnie zrujnowane. Tam nie było remontu od wieków. Wiem co mówię, bo na niektórych napisach są daty. Jak można w takich warunkach trzymać chorych. Oni tam mają odzyskać równowagę psychiczną? To jest skandal.
Rodziny przebywających na oddziale pacjentów napisały skargę do Rzecznika Praw Pacjenta. Domagają się interwencji. I zmian, remontu... Pomimo zakazu, niektórzy z nich zrobili zdjęcia pomieszczeń. Wysłali je do marszałka województwa, wojewody, NFZ i Ministerstwa Zdrowia.
- Informuję, że w zgłoszonej sprawie są prowadzone czynności mające na celu rzetelne wyjaśnienie zastrzeżeń - odpowiedziała na ich pismo w połowie czerwca Krystyna Grochmalska z zespołu ds. Zdrowia Psychicznego. - Między innymi wystąpiłam do dyrektora szpitala o udzielenie wyjaśnień.
W ubiegłym tygodniu rodziny chorych otrzymały kolejne informacje.
- Pani Rzecznik przyznała zasadność naszych skarg - mówi córka jednego z pacjentów. - Od niej się też dowiedzieliśmy, że odbyła się w szpitalu kontrola Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Szczecinie.
Jak się dowiedzieliśmy, kontrola Sanepidu zakończyła się wystawieniem kilku zaleceń dotyczących pilnych napraw bieżących.
- Gruntowny remont i przebudowa oddziału rozpoczną się na początku przyszłego roku - czytamy w piśmie podpisanym przez Krystynę Grochmalską skierowanym do skarżącej się na warunki w oddziale szczecinianki.
Władze szpitala tłumaczą, że oddział rzeczywiście wymaga pilnego remontu kapitalnego, ale nie ma na niego pieniędzy. Na dodatek procedury psychiatryczne od lat należą do jednych z najbardziej niedoszacowanych w całym lecznictwie szpitalnym, co powoduje, że oddziały, które udzielają świadczeń z tego zakresu, generują duże straty. To zaś znajduje przełożenie w braku środków na inwestowanie w ich infrastrukturę.
- Poza tym należy podkreślić, że na tego typu oddziały trafiają osoby dotknięte głębokim kryzysem psychicznym lub pacjenci w fazie zaostrzenia objawów chorobowych - tłumaczy Magdalena Knop, rzeczniczka prasowa placówki. - Często wykazują oni silne pobudzenie, są impulsywni i agresywni. Personel nie jest w stanie zapobiec wszystkim aktom dewastacji sal i łazienek, niszczeniu wyposażenia, czy zamalowywania ścian (często wulgarnymi rysunkami i wpisami).
Magdalena Knop zapewnia, że szpital przygotował już projekt, który uwzględnia kompleksową modernizację obiektów. Wniosek uzyskał pozytywną ocenę Ministra Zdrowia oraz pozytywną opinię o celowości inwestycji. Prace rozpoczną się w 2026 r. i obejmą m.in. wymianę wind, przebudowę pomieszczeń, wymianę okładzin ściennych, podłogowych, stolarki okiennej i drzwiowej.