Szczecin: Huczna inauguracja Art Pikniku
Podobnie, jak w poprzednich latach, tak i tym razem wydarzeniem inaugurującym kilkudniowe spotkania ze sztuką, był symboliczny performance przy ul. Armii Krajowej 54.
Współorganizatorzy, przyjaciele i muzycy Art Pikniku wspólnie z mieszkańcami spotkali się przy budynku, w którym przed laty znajdował się szczecinecki klub muzyczny. Przed laty to właśnie tu w dużej mierze skupiało się muzyczne nocne życie naszego miasta. Klub przestał istnieć wiele lat temu, ale sentyment osób, które tu spędzały czas, odkrywały muzykę i zawiązywały przyjaźnie na całe życie - pozostał do dziś.
- Art Piknik właśnie startuje. Jesteśmy pod legendarnym klubem Hi-Hat, który jednoczył społeczność muzyczną w Szczecinku. Co prawda teraz jest tu sklep. Ale my od wielu lat zaczynamy festiwal od tego, że tu robimy taki performance, symboliczne zapalenie zniczy i złożenie wieńców pod tablicą pamiątkową. I dziś już zaczynamy pierwsze wydarzenia w ramach Art Pikniku - mówi nam Rafał Staniszewski, pomysłodawca i współorganizator szczecineckiego Art Pikniku.
- Dla wielu osób związanych ze światem muzyki w Szczecinku przed laty to było takie miejsce spotkań. My również, jako osoby, które zapoczątkowały ten festiwal, byliśmy z tym klubem mocno związani - dodaje nasz rozmówca.
To właśnie tu przy ul. Armii Krajowej 54 w 2014 roku, podczas II edycji Art Pikniku, odsłonięta została tablica pamiątkowa, poświęcona klubowi Hi-Hat. Od tego czasu każdego roku wydarzeniem - choć półformalnym - inaugurującym szczecineckie święto sztuki, jest symboliczne złożenie kwiatów. Było to doskonałym pretekstem do spotkania przy dawce dobrej muzyki i rozpoczęcia tegorocznej imprezy. Był też toast - wzniesiony szampanem Piccolo oraz występ Boogie Show, który na mobilnej scenie przejechał ulicami Szczecinka od ul. Armii Krajowej z przystankiem na Placu Wolności i później ul. Mickiewicza do pubu Garage, gdzie odbyła się dalsza część występów.