Szczecin: Jest wyrok ws. odwołanego Festiwalu Zdobywców Fryderyków
Burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas już w trakcie w kampanii wyborczej nie krył sceptycyzmu wobec tego przedsięwzięcia. Jego zdaniem miasto nie powinno wykładać tak dużych pieniędzy (1,5 mln zł) na biletowane koncerty, a skupić się na większej ilości mniejszych, ale równie ciekawych wydarzeń. Również spore grono mieszkańców kwestionowało zasadność organizacji festiwalu w naszym mieście - głównym argumentem było to, że ratusz wydaje ogromne pieniądze na organizację imprezy z miejskiego budżetu, a mieszkańcy i tak musieli płacić za bilety wstępu (ponad 100 zł za jednodniowy bilet wstępu).
- Za te pieniądze można zrobić zdecydowanie więcej, ciekawiej - mówił wówczas na naszych łamach Jerzy Hardie-Douglas. - Umowę na festiwal podpisano przed objęciem przeze mnie rządów, pieniądze już także niestety częściowo przelano na konto firmy mającej organizować festiwal, który zresztą stracił nazwę Zdobywcy Fryderyków. Chodzi o 700 tysięcy złotych. Jeżeli nie załatwimy sprawy polubownie, to skończy się ona w sądzie.
Pytała Polki, czy inwestują. Oto co wyszło z badań
Samorządowa Agencja Promocji i Kultury rozwiązała umowę i wystąpiła do firmy HighEvents organizującej wydarzenie o zwrot pieniędzy. Ugodę wykluczała druga strona sporu.
- Sprawą zajmuje się już kancelaria prawna - mówił Marcin Bachara, właściciel firmy HighEvents, główny organizator Festiwalu Zdobywców Fryderyków. Jak wówczas wyjaśniał, poniósł już koszty związane z organizacją. Zapewniał także, że miał podpisane umowy z wykonawcami na występy w Szczecinku.
Ostatecznie sprawą zajął się szczeciński sąd. Właśnie poznaliśmy wyrok. Sąd pierwszej instancji zdecydował, że firma High Events nie musi zwracać otrzymanej od miasta zaliczki w wysokości 700 tys. złotych.
Czy miasto podejmie kolejne kroki i odwoła się od wyroku sądu pierwszej instancji?
- Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku
- mówi Mateusz Sienkiewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Szczecinku.