Szczecin: Mało chętnych na edukację zdrowotną. "Nie mają czasu"

Do czwartku (25 września) rodzice dzieci w wieku szkolnym mieli zdecydować, czy ich dzieci będą uczęszczały na zajęcia z edukacji zdrowotnej. Na razie nie wiadomo dokładnie, ilu uczniów się z nich wypisało. Wiemy jednak, że sporo. Powód? Uczniowie są przeciążeni nauką. Nie chcą dodatkowego przedmiotu.

school szkoła uczniowie students nauka zdalna studia liceum uczeń studentschool szkoła uczniowie students nauka zdalna studia liceum uczeń student
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Leszek Wójcik

Bój o edukację zdrowotną, czyli o nowy szkolny przedmiot nieobowiązkowy trwa - prawa strona sceny politycznej (łącznie z Episkopatem) jest przeciwna jej wprowadzaniu, lewa jest za. Wydaje się jednak, że polityka (na szczęście) w niewielkim zakresie wpłynęła na decyzje rodziców co do posyłania dzieci na dodatkowe zajęcia. Najczęściej podawany powód rezygnacji z lekcji to: przeciążenie uczniów nauką.

- Propozycja posłania dziecka na edukację zdrowotną jest kusząca. Nie ukrywam, że dyskutowaliśmy z mężem na ten temat. Nie jeden raz - przyznaje mama Adama. - Doszliśmy jednak do wniosku, że nasz syn ma za mało czasu na relaks i sport. Dlatego na ostatnim spotkaniu z rodzicami napisałam podanie z prośbą o wypisanie go z edukacji zdrowotnej.

Podobne wypowiedzi usłyszeliśmy od wielu rodziców.

- Zdecydowaliśmy z mężem, że lepiej będzie jak Antek, więcej czasu poświęci na sport. Od dwóch lat chodzi na judo. Podobają mu się te zajęcia. A ja widzę różnicę w tym, jak wygląda, jak się porusza... Nie chcę tego przerywać. On jeszcze chodzi do podstawówki. Rozwija się. Może jak będzie starszy, to zapiszemy go na edukację zdrowotną? Zobaczymy.

- To nie był łatwy wybór - przyznaje kolejny rodzic. - Chcielibyśmy, by Stasiu chodził na te zajęcia, ale widzę, że syn po przyjściu ze szkoły jest zmęczony. A w przeciwieństwie do dorosłych, ma jeszcze po południu przygotowywać się do kolejnych zajęć. Postanowiliśmy więc, że nie będziemy go dodatkowo przeciążać.

Przypomnijmy, że edukacja zdrowotna jest przedmiotem nieobowiązkowym. Będą na niego chodzić uczniowie, których rodzice nie napiszą podania o zwolnienie z zajęć. Politycy Prawa i Sprawiedliwości od początku krytykowali treści zawarte w nowym szkolnym przedmiocie. Lider PiS, Jarosław Kaczyński, ocenił wręcz, że są "demoralizujące".

Do dyskusji włączyli się także kościelni hierarchowie. W niedzielę 31 sierpnia, czyli dzień przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, w kościołach został odczytany list episkopatu, w którym biskupi zwrócili się bezpośrednio do rodziców dzieci w wieku szkolnym. Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski zaapelowała w nim, by nie wyrażali zgody na udział dzieci w zajęciach.

Nauczyciele, szczególnie mający uczyć edukacji zdrowotnej, są jednak zdania, że krytycy przedmiotu nie zapoznali się z podstawą programową nowego szkolnego przedmiotu.

- Każdy, kto do niej zajrzy, zobaczy, że dzieci i młodzież mają się na nim dowiedzieć o takich kwestiach jak przeciwdziałanie chorobom i uzależnieniom, o zdrowiu psychicznym, o budowaniu relacji rodzinnych i społecznych, odporności na dezinformację i fake newsy, bezpieczeństwie w interenecie czy podstawach zdrowego odżywiania - wymieniają. - To przedmiot, który ma przygotować młodych ludzi do realiów XXI w.

Edukacja zdrowotna zastąpiła i rozszerzyła tematykę poruszaną do tej pory na lekcjach Wychowanie do życia w rodzinie. Nowe zajęcia mówią o zdrowiu fizycznym, psychicznym, a także seksualnym. Właśnie ten ostatni aspekt wywołuje u dorosłych najwięcej kontrowersji.

- Policzyłem. W klasie siódmej i ósmej szkoły podstawowej na edukację seksualną będzie przeznaczona zaledwie nieco ponad jedna lekcja na semestr! - mówi Paweł Palczyński, Zachodniopomorski Kurator Oświaty.

W czasie dokładnie 65 minut uczniowie mają się zapoznać z budową narządów płciowych. Ma być także przeprowadzona rozmowa o dojrzewaniu.

- Skąd pomysł, że to seksualizacja dzieci? - zastanawia się Paweł Palczyński. - I, że jest to dla nich zagrożenie? Jeśli rzeczywiście jest mowa o zagrożeniach, to tylko w kontekście, jak ich unikać. Temat pornografia, to w kontekście jej szkodliwości. Aborcja jedynie w nawiązaniu do obowiązujących w kraju aktów prawnych. Tylko fakty.

Ilu uczniów szczecińskich szkół zrezygnowało z edukacji zdrowotnej? Nie wiadomo - jeszcze ich nie policzono. W dużym uproszczeniu można już jednak powiedzieć, że na zajęcia nie będzie chodzić około 50 proc. uczniów. W niewielu szkołach jest więc tak źle jak w Szkole Podstawowej nr 16 przy ul. Chobolańskiej, gdzie zrezygnowała z uczęszczania na zajęcia z edukacji zdrowotnej większość uczniów, około 4/5.

W większości szkół jest tak, jak w SP 51 przy ul. Jodłowej. Tu, na 558 uczniów, zdecydowało się chodzić na zajęcia 282. Również w SP 48 przy ul. Czorsztyńskiej na edukację zdrowotną będzie chodzić około połowy wszystkich uczniów.

To dlatego w tych placówkach trzeba będzie łączyć klasy. I zmienić plany lekcji. Dyrekcje starają się go tak ułożyć, by zajęcia grup łączonych odbywały się albo na początku dnia, albo na jego końcu. Chodzi o to, by dzieciom, które nie będą uczęszczać na "edukację" nie organizować opieki - w świetlicach czy bibliotekach.

- W starszych klasach, procent dzieci rezygnujących z zajęć jest większy - twierdzi Anna Rakowska, dyrektor "czterdziestej ósmej". - To jest zrozumiałe. Mają więcej pracy.

W liceach podział przebiega w inny sposób - w zależności od profilu klasy. W klasach z rozszerzoną biologią uczniowie raczej nie rezygnują z nowego przedmiotu.

- Mam klasę, w której sto procent uczniów będzie uczęszczać na edukacje zdrowotną - podkreśla dyrektor Bożena Ulchurska-Jackowska.

Ale już w klasach o profilu humanistycznym i matematycznym, liczba podań o zwolnienie z zajęć jest dużo większa.

Wybrane dla Ciebie

Rusza sezon ubezpieczeń. Na co zwrócić uwagę?
Rusza sezon ubezpieczeń. Na co zwrócić uwagę?
Łódź: Monochromatyczna Tosca. Premiera Teatru Wielkiego
Łódź: Monochromatyczna Tosca. Premiera Teatru Wielkiego
Warszawa: Zderzenie na skrzyżowaniu Wołoskiej i Racławickiej
Warszawa: Zderzenie na skrzyżowaniu Wołoskiej i Racławickiej
Warszawa: Wózek inwalidzki stanął w ogniu. Ruszyła zbiórka dla poszkodowanego
Warszawa: Wózek inwalidzki stanął w ogniu. Ruszyła zbiórka dla poszkodowanego
Warszawa: Tragiczny pożar na Bielanach. Znaleziono zwęglone ciało
Warszawa: Tragiczny pożar na Bielanach. Znaleziono zwęglone ciało
Kielce: Pijany wbiegł na boisko w trakcie meczu. Ubliżał sędziemu
Kielce: Pijany wbiegł na boisko w trakcie meczu. Ubliżał sędziemu
Warszawa: Zderzenie dwóch aut przewozu osób w dzielnicy Włochy
Warszawa: Zderzenie dwóch aut przewozu osób w dzielnicy Włochy
Wrocław: Weekendowe atrakcje. Noc Księgarń, Oktoberfest, Festiwal Kawy, Targ Japoński i wiele więcej! Nie przegap wyjątkowych wydarzeń.
Wrocław: Weekendowe atrakcje. Noc Księgarń, Oktoberfest, Festiwal Kawy, Targ Japoński i wiele więcej! Nie przegap wyjątkowych wydarzeń.
Legnica: Nowy sezon Legnickiej Ligi Halowej pod znakiem zapytania
Legnica: Nowy sezon Legnickiej Ligi Halowej pod znakiem zapytania
Rzeszów: Wykład Winy Maasa, światowej sławy architekta przed nami
Rzeszów: Wykład Winy Maasa, światowej sławy architekta przed nami
Radom: Nastrojowo i romantycznie na koncercie Andrzeja Piasecznego
Radom: Nastrojowo i romantycznie na koncercie Andrzeja Piasecznego
Eksperci uspokajają: Cena GTA VI nie będzie zbyt wysoka na premierę
Eksperci uspokajają: Cena GTA VI nie będzie zbyt wysoka na premierę