Szczecinek: Wpadł w ręce policji za malowanie po elewacji. Okazało się, że był poszukiwany
Szczecineckie ulice obserwuje czujne oko kilkudziesięciu kamer monitoringu miejskiego. Choć są obszary, których monitoring nie obejmuje, to główne ulice, place i miejsca rekreacji są pod stałym nadzorem. Podobnie jak centrum miasta, włącznie z Placem Wolności.
Zapomniał o tym jeden z mieszkańców, który nocą postanowił chwycić za puszkę ze sprayem i dać wyraz swoim "artystycznym" zapędom. A wszystko to w samym centrum miasta - na placu przed szczecineckim ratuszem - i pod okiem kamery.
Operator monitoringu miejskiego zauważył, jak młody mężczyzna dewastuje elewację budynku przy Placu Wolności, nanosząc wulgarny napis sprayem.
Dzięki szybkiej reakcji i sprawnej współpracy straży miejskiej i policji, sprawca po chwili został ujęty. Jak się okazało, był poszukiwany nakazem sądu do odbycia kary pozbawienia wolności. Okazało się również, że mężczyzna w trakcie zatrzymania miał przy sobie narkotyki.
Teraz - oprócz zarzutu niszczenia mienia publicznego - odpowie również za posiadanie nielegalnych środków odurzających, a także odbędzie karę pozbawienia wolności zgodną z wcześniejszym nakazem sądu.