WAŻNE
TERAZ

W Rzeszowie udaremniono zamach na Zełenskiego. Podano szczegóły

Szokująca historia. Trojaczki ofiarami nieetycznego eksperymentu

Trzech chłopców, trzy różne domy, jedno niepojęte kłamstwo. Historia Bobby’ego Shafrana, Eddy’ego Gallanda i Davida Kellmana zaczyna się jak bajka o przypadkowym spotkaniu, a kończy jako jeden z najbardziej kontrowersyjnych eksperymentów psychologicznych XX wieku.

Bobby Shafran, Eddy Galland i David KellmanBobby Shafran, Eddy Galland i David Kellman
Źródło zdjęć: © internet
Przez Wieki
SKOMENTUJ

Narodziny i rozdzielenie: początek eksperymentu

W lipcu 1961 roku w szpitalu Hillside w Glen Oaks na przedmieściach Nowego Jorku przyszli na świat trzej identyczni chłopcy. Ich biologiczna matka, nastoletnia Żydówka, oddała ich do adopcji. Za proces odpowiadała agencja Louise Wise Services, specjalizująca się w adopcjach dzieci żydowskich.

Gdy chłopcy mieli zaledwie sześć miesięcy, zostali celowo rozdzieleni i oddani do trzech rodzin o zupełnie odmiennych statusach społeczno-ekonomicznych: jednej klasy robotniczej, jednej średniej i jednej zamożnej. Rodziny adopcyjne nie miały pojęcia o istnieniu rodzeństwa. Agencja tłumaczyła, że rozdzielenie wynikało z "trudności w umieszczeniu trojaczków w jednym domu", jednak prawda była znacznie bardziej niepokojąca.

Decyzja o separacji była częścią tajnego badania naukowego, mającego na celu odpowiedź na pytanie: co bardziej kształtuje człowieka – geny czy środowisko? Za projekt odpowiadali psychiatrzy Peter Neubauer i Viola Bernard, a badania finansowane były m.in. przez National Institutes of Health oraz fundacje filantropijne.

Ukryte badania

Przez lata każde z dzieci było regularnie odwiedzane przez badaczy. Rodzicom powiedziano, że są to rutynowe kontrole rozwoju dziecka, nie ujawniając prawdziwego celu wizyt.

W rzeczywistości Neubauer i jego zespół prowadzili systematyczne obserwacje, wywiady i nagrania wideo, dokumentując każdy aspekt życia chłopców. Badacze interesowali się nie tylko rozwojem fizycznym i intelektualnym, ale także reakcjami emocjonalnymi i więziami z rodziną.

Wizyty trwały przez dwanaście lat. Rodzice byli przekonani, że uczestniczą w standardowym programie wsparcia adopcyjnego, nie mając świadomości, że ich dzieci są częścią eksperymentu na skalę, która dziś uznawana jest za rażąco nieetyczną. Chłopcy, choć wychowywani osobno, wykazywali podobne cechy: wszyscy byli energiczni, wykazywali skłonność do niepokoju separacyjnego i mieli zbliżone zainteresowania.

Fenomen medialny: bracia na ustach Ameryki

W 1980 roku, gdy Bobby Shafran rozpoczął naukę w Sullivan County Community College, natychmiast został rozpoznany przez studentów… jako Eddy Galland, który uczęszczał tam rok wcześniej. Zdezorientowany Bobby wkrótce spotkał się z Eddym – obaj byli w szoku, widząc swoje lustrzane odbicie. Szybko odkryli, że obaj są adoptowani i urodzili się tego samego dnia.

Historia dwóch "bliźniaków" trafiła do lokalnych gazet. Kilka dni później David Kellman, który również został adoptowany i urodził się 12 lipca 1961 roku, zobaczył ich zdjęcie i natychmiast rozpoznał siebie. Skontaktował się z chłopcami, a trójka braci spotkała się po raz pierwszy, mając po 19 lat. "Nie mogłem w to uwierzyć" – wspominał Eddy. "Siedziałem z otwartą szczęką przez dziesięć minut. Byłem w totalnym szoku".

Odnalezienie się trojaczków stało się ogólnokrajową sensacją. Bobby, Eddy i David występowali w najpopularniejszych programach telewizyjnych, pojawili się na łamach "The New York Times" i "People", a nawet zagrali epizod w filmie "Desperacko poszukując Susan" z Madonną. Przez pewien czas mieszkali razem, prowadząc typowe życie młodych nowojorczyków, a wkrótce otworzyli własną restaurację "Triplets" na Manhattanie.

Media zachwycały się ich podobieństwami: wszyscy palili Marlboro, lubili starsze kobiety, byli zapaśnikami w szkole i wykazywali identyczne gesty. Wydawało się, że ich historia to spełnienie amerykańskiego snu – rodzinny happy end po latach rozłąki.

Odkrycie prawdy: eksperyment wychodzi na jaw

Sielanka nie trwała długo. Rodzice adopcyjni zaczęli zadawać pytania agencji Louise Wise Services: dlaczego nikt nie poinformował ich o rodzeństwie synów? Wkrótce wyszło na jaw, że rozdzielenie chłopców nie było przypadkiem, lecz elementem eksperymentu psychologicznego prowadzonego przez dr. Petera Neubauera i dr Violę Bernard. Badania objęły co najmniej 11 par bliźniąt i jedną grupę trojaczków, wszystkie dzieci rozdzielono i umieszczono w rodzinach o różnych statusach społecznych.

Celem eksperymentu było zbadanie, jak geny i środowisko wpływają na rozwój osobowości, inteligencji i zdrowia psychicznego. Szczególną uwagę poświęcono rodzinom, w których matki biologiczne miały historię chorób psychicznych, co miało pozwolić na analizę dziedziczenia zaburzeń.

Jednak najpoważniejszym naruszeniem była całkowita tajemnica: ani dzieci, ani rodzice adopcyjni nie wyrazili świadomej zgody na udział w badaniu.

Etyka i tajemnice: niepublikowane wyniki i zamknięte archiwa

Eksperyment Neubauera do dziś budzi ogromne kontrowersje. Wyniki badań nigdy nie zostały oficjalnie opublikowane, a cała dokumentacja została przekazana do archiwum Yale University z klauzulą, że pozostanie zamknięta aż do 2066 roku. Uczestnicy eksperymentu, w tym trojaczki, wielokrotnie domagali się dostępu do własnych akt, jednak otrzymali jedynie fragmentaryczne informacje.

Współcześni badacze i etycy zgodnie uznają eksperyment za rażąco niezgodny z dzisiejszymi standardami. Brak świadomej zgody, manipulacja losem dzieci i zatajenie prawdy przed rodzinami stanowią poważne naruszenie praw człowieka.

"To, co się wydarzyło, nie miałoby prawa się powtórzyć" – podkreślają eksperci. Mimo upływu lat, wiele rodzin, które wzięły udział w badaniu, wciąż nie wie, że ich dzieci były częścią eksperymentu.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Młodzi mistrzowie kierownicy z Zespołu Szkół Politechnicznych w Śremie. Jan Pazgrat, Cezary Jurga i Mikołaj Krawczyk zostali docenieni za swój sukces
Młodzi mistrzowie kierownicy z Zespołu Szkół Politechnicznych w Śremie. Jan Pazgrat, Cezary Jurga i Mikołaj Krawczyk zostali docenieni za swój sukces
Zielona Góra. Pijany zdawał egzamin na ciężarówkę. „Może pan dzwonić na policję” powiedział do egzaminatora
Zielona Góra. Pijany zdawał egzamin na ciężarówkę. „Może pan dzwonić na policję” powiedział do egzaminatora
Od lat stara się o obniżenie poziomu windy w bloku. Co na to spółdzielnia?
Od lat stara się o obniżenie poziomu windy w bloku. Co na to spółdzielnia?
Prohibicja w Łodzi. Zakaz sprzedaży alkoholu w nocy. Raport z konsultacji gotowy. Teraz wszystko w rękach radnych
Prohibicja w Łodzi. Zakaz sprzedaży alkoholu w nocy. Raport z konsultacji gotowy. Teraz wszystko w rękach radnych
Dzień Świadomości Raka Prostaty: Badania ratują życie mężczyzn
Dzień Świadomości Raka Prostaty: Badania ratują życie mężczyzn
W Tarnobrzegu tworzy się dziewczęca drużyna piłkarska. Każda mała miłośniczka tej dyscypliny może dołączyć
W Tarnobrzegu tworzy się dziewczęca drużyna piłkarska. Każda mała miłośniczka tej dyscypliny może dołączyć
Wiedźmin 3 z nową fabułą. "Ostatnie życzenie" wkracza do gry
Wiedźmin 3 z nową fabułą. "Ostatnie życzenie" wkracza do gry
Żar się leje z nieba, a w Krakowie planują już Sylwestra
Żar się leje z nieba, a w Krakowie planują już Sylwestra
Policjanci i WOPR patrolowali nad Zalewem Koronowskim w Pieczyskach. Pod lupą moc silników
Policjanci i WOPR patrolowali nad Zalewem Koronowskim w Pieczyskach. Pod lupą moc silników
Tempo ożywienia w budownictwie poniżej oczekiwań. Analitycy banku szukają powodów
Tempo ożywienia w budownictwie poniżej oczekiwań. Analitycy banku szukają powodów
Jak dbać o serce latem: przewodnik po bezpiecznych sportach
Jak dbać o serce latem: przewodnik po bezpiecznych sportach
Ambitne plany Wieczystej Kraków. Klub sięga po piłkarzy Jagiellonii
Ambitne plany Wieczystej Kraków. Klub sięga po piłkarzy Jagiellonii