Tarnów: Miasto na przebudowę Placu Drzewnego ma dostać niemal 5 mln zł
Na placu Drzewnym czas się zatrzymał
To jedno ze wstydliwych miejsc w Tarnowie, które wygląda tak, jakby czas się na nim zatrzymał w roku 1988, kiedy to miała miejsce uroczystość odsłonięcia pomnika Wincentego Witosa. Duże, betonowe płyty chodnikowe, stare ławki i latarnie, stopnie schodów wykonane z asfaltu powodują, że plac Drzewny bardziej odstrasza, niż zachęca do tego, aby spędzać na nim czas z bliskimi.
Miejsce to jest wprawdzie doraźnie porządkowane i poprawiane, ale od lat pojawiają się apele, aby poddać go gruntowej przebudowie, tak jak stało się to ze znajdującym się po drugiej stronie Lwowskiej placem Ofiar Stalinizmu.
Obiecane miliony dla Tarnowa
Miasto już kilkukrotnie podejmowało kroki w celu pozyskania środków na modernizację placu Drzewnego. Miejsce to jest ważne nie tylko z racji swojego położenie - blisko centrum miasta, ale również ze względów historycznych. Przy pomniku Wincentego Witosa - potrójnego premiera RP, który w czasie wojny polsko-bolszewickiej stał na czele Rządu Obrony Narodowej odbywają się co roku - 15 sierpnia obchody rocznicy Cudu nad Wisłą.
- Za sprawą minister Katarzyna Pełczyńskiej-Nałęcz do Tarnowa trafi 4,8 miliona złotych z rezerwy premiera. Musimy tylko uaktualnić nasz wniosek, który wcześniej składaliśmy w tej sprawie. Miasto dołoży ze swojego budżetu 1,2 miliona złotych. Dzięki temu uda się nie tylko przebudować plac Drzewny ale również okalający go układ drogowy - tłumaczy Jakub Kwaśny, prezydent Tarnowa.
Jak podkreśla dużą rolę w tym, aby pozyskać rządowe pieniądze na remont placu odegrał poseł z Tarnowa - Piotr Górnikiewicz.
Wszystko wskazuje na to, że prace zostaną przeprowadzone w przyszłym roku. Wcześniej ogłoszony zostanie przetarg, aby wyłonić wykonawcę.
Droga była zamknięta, kierowcy mieli kłopoty
O tym, jak niepozornie wyglądająca ulica Drzewna odgrywa ważną rolę dla komunikacji i usprawnienia ruchu w tej części miasta pokazały ostatnie dni, kiedy to droga ze względu na prowadzone prace ziemne przy instalacji była zamknięta.
Kierowcy, aby dostać się do Lwowskiej musieli nadkładać drogi i jechać objazdem przez Kołłątaja, Mostową i tymczasowe rondo. Sporo z nich, zwłaszcza w godzinach komunikacyjnego szczytu, utknęło w korkach na Kołłątaja.