Tarnów: Ministerstwo Kultury kupi Dom Książków, perełkę polskiego modernizmu?
O Domu Książków głośno zrobiło się w kraju po tym, jak nieruchomość wystawiona została na sprzedaż. Znawcy architektury już od dawna cmokali z uznaniem nad tym unikalnym przykładem modernizmu.
Ikona modernizmu w Tarnowie
W latach 60. ubiegłego stulecia Stanisław Książek zlecił wykonanie projektu budynku oraz jego wnętrz znanemu architektowi Wojciechowi Pietrzykowi.
A potem przez dekadę drobiazgowo realizował jego wizję. Od lat wzrok przechodzących i przejeżdżających ulicą Chopina przyciąga bryła budynku. W środku za rarytasy uchodzą choćby kuchenne flizy oraz mozaiki ze słynnej pracowni Husarskich w Krakowie, czy kominek prawdopodobnie od samego Bronisława Chromego. Całość w stanie praktycznie niezmienionym od momentu ukończenia budowy.
Tarnowska perełka modernizmu znalazła swój rozdział w realizowanym kilkanaście lat temu projekcie "Tarnów. 1000 lat nowoczesności". Motyw Domu Książków widnieje też w materiałach promocyjnych miasta.
Petycja o zakup Domu Książków
Gdy budynek wystawiono na sprzedaż, w Tarnowie rozpoczęła się dyskusja o tym, czy miasto stać na wydanie blisko 5 milionów złotych, by udostępnić Dom Książków turystom, uruchomić w nim małe muzeum architektury, miejsce prowadzenia warsztatów czy wystaw, a być może dom pracy twórczej.
- Myśmy od początku tłumaczyli, że miasta nie stać na takie wydatki - przyznaje Jakub Kwaśny, prezydent Tarnowa.
Sam namawiał w Warszawie poprzednią minister kultury Hannę Zdanowską do zainteresowania resortu budynkiem, który może trafić na światową listę Iconic Houses. Wtedy pomysłu nie udało się przeforsować.
Tymczasem w ostatnich dniach o Domu Książków znów zrobiło się głośno. Najpierw w Internecie pojawiła się petycja do resortu kultury o zakup architektonicznego unikatu. Poparli ją m.in. dyrektor Muzeum Architektury Michał Durda, szefowa Narodowego Instytutu Dziedzictwa Marlena Happach, Tomasz Fudala z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, Anka i Wilhelm Sasnalowie, czy wicedyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie. Podpisów poparcia zebrano już ponad 2 tysiące.
- To ogólnopolskie zainteresowanie pokazuje, że jest to sprawa dziedzictwa narodowego - mówi Ewa Łaczyńska-Widz, dyrektor Biura Wystaw Artystycznych w Tarnowie, która od dawna lobbuje za pozyskaniem niezwykłej willi dla szerokiej publiczności. - Byłoby wspaniale, gdyby ta inicjatywa doczekała się realizacji, a Tarnów zyskałby dużą atrakcję.
O niezwykłym domu z Tarnowa w ministerstwie
Niezależnie od petycji, pod koniec ubiegłego tygodnia z minister Martą Cienkowską spotkał się tarnowski poseł Polski 2050 Piotr Górnikiewicz. Tematem była przyszłość Domu Książków.
- Jest duża przychylność pani minister dla koncepcji pozyskania tej nieruchomości na cele publiczne - twierdzi parlamentarzysta.
Pojawiło się kilka koncepcji wykorzystania modernistycznego budynku i jego utrzymywania z funduszy centralnych. Pomysł włączenia go do podlegającego resortowi Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Tarnowie okazał się nierealny.
- Rozważana jest koncepcja utworzenia na jego bazie oddziału Muzeum Narodowego, ewentualnie Narodowego Instytutu Architektury - mówi Piotr Górnikiewicz.
Wejściówki do Domu Książków jak ciepłe bułeczki
Organizacją sprzedaży Domu Książków zajmuje się krakowska kancelaria rzeczoznawców majątkowych i pośrednictwa sprzedaży nieruchomości ProConto. Elżbieta Szópińska-Betlej na wiosnę wpadła na pomysł udostępnienia nieruchomości zwiedzającym. Zorganizowała dni otwarte w trzy weekendy w czerwcu, lipcu i sierpniu.
- Za każdym razem wejściówki rozchodziły się jak ciepłe bułeczki, a w lipcu zainteresowanie było tak duże, że aż padły nam serwery. Cały czas ktoś zgłasza chęć zwiedzenia tego domu - mówi właścicielka ProConto. - Specjalnie po to, by zobaczyć Dom Książków do Tarnowa przyjeżdżali ludzie z całej Polski, od Łodzi, Warszawy, po Gdańsk czy Białystok.
Prezydent Kwaśny zauważa, że dla szefowej resortu kultury Dom Książków w Tarnowie wcale nie jest kompletną abstrakcją.
- W ubiegłym roku Marta Cienkowska wówczas jako wiceminister była przejazdem w Tarnowie, zabraliśmy ją na wycieczkę enomeleksem po mieście i oczywiście oglądaliśmy wówczas ten budynek. Byłoby znakomicie gdyby w Tarnowie pojawiła się taka nowa atrakcja turystyczna - mówi.