Tarnów: Plany ponownego uruchomienia sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Narutowicza i Wodnej
Kłopotliwa sygnalizacja na Narutowicza
Sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu Wodnej z Narutowicza i Łazienną pojawiła się pod koniec 2006 roku. Montaż sygnalizatorów sfinansowała Karpacka Spółka Gazownictwa, która chciała w ten sposób usprawnić wyjazd z ulicy Wodnej m.in. dla swoich pracowników i klientów. Pomysł z sygnalizacja świetlną w tym miejscu okazał się jednak niewypałem.
Podejmowane trzykrotnie próby jej uruchomienia skutkowały za każdym razem paraliżem komunikacyjnym południowej części Tarnowa. Samochody jadące w stronę centrum stały w długich korkach już od Gumnisk. Zablokowane były także ulice Tuchowska i Dąbrowskiego. W efekcie sygnalizację wyłączono, pozostawiając jedynie pulsujące cały czas pomarańczowe światło.
Pojawiały się nawet propozycje, aby całkowicie pozbyć się "migających" sygnalizatorów.
Miasto chce włączyć sygnalizatory do ITS
Te ostatecznie mają pozostać na swoim miejscu, a na dodatek nowa koncepcja zakłada ich ponowne uruchomienie w pełnym zakresie. Związane jest to z planami magistratu dotyczącymi przebudowy skrzyżowania Konarskiego i Tuchowskiej, na którym również mają pojawić się światła.
- Według specjalistów z dziedziny organizacji ruchu obie sygnalizacje powinny być włączone do systemu ITS. Dzięki czemu będę zsynchronizowane ze sobą i innymi w mieście, co pozwoli na to, aby tak sterować ruchem, by był on płynny i nie powodów takich problemów, jak wtedy, gdy uruchamiano te światła - tłumaczy Grzegorz Wałęga, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.
Aby to było możliwe konieczne są jednak dodatkowe nakłady, związane m.in. z koniecznością doprowadzenia do skrzyżowania światłowodu i skonfigurowania sygnalizacji z Inteligentnym Systemem Transportowym.
- Mamy tu tylko stare lampy i maszty. Nic więcej. W takiej formie sygnalizacja nie spełni swojej roli - zauważa Grzegorz Wałęga.
Będą zmiany na skrzyżowaniu z Tuchowską
O ile na skrzyżowaniu Narutowicza-Wodna-Łazienna obecny układ drogowy pozostać ma bez zmian to już na skrzyżowaniu Konarskiego-Tuchowska planowana jest nowa organizacja ruchu, która usprawnić ma przede wszystkim wyjazd z Tuchowskiej. Jej ostatni odcinek zostanie poszerzony w ten sposób, że dojeżdżając do skrzyżowania można będzie ustawić się na pasie do jazdy w lewo lub w prawo. Dzięki światłom łatwiej będzie też skręcić w Tuchowską.
Trwają ostatnie prace przy kompletowaniu dokumentacji. Jeżeli miastu uda się pozyskać środki zewnętrzne, to inwestycja przebudowa skrzyżowania mogłaby rozpocząć się w przyszłym roku.
Jeżeli plany magistratu dojdą do skutku na odcinku niespełna kilometra będą aż cztery skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. Jadąc dalej na wschód - światła są bowiem także skrzyżowaniu Konarskiego-Dąbrowskiego-Gumniska oraz na Gumniskiej z Mostową.