To pewne zawody przyszłości. Szykuje się gigantyczna fala rekrutacji w tych dwóch branżach
W tym artykule:
- W sektorze OZE liczba miejsc pracy może wzrosnąć czterokrotnie
- Poszukiwani będą inżynierowie o bardzo zróżnicowanych kompetencjach – od absolwentów fizyki jądrowej po praktyków wielu branż technicznych
- Udział cudzoziemców w realizacji inwestycji energetycznych z pewnością będzie rósł
- Polska już dziś wyróżnia się na tle innych krajów Unii Europejskiej szybkim wzrostem zielonych miejsc pracy
W sektorze OZE liczba miejsc pracy może wzrosnąć czterokrotnie
Według raportu „Renewable Energy and Jobs. Annual Report 2024” Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej, Polska zatrudnia ponad 212 tys. osób w sektorze OZE, a do 2050 roku liczba miejsc pracy może w nim wzrosnąć czterokrotnie. Rozwój branży i zwiększona liczba etatów nie idą w parze z liczbą specjalistów – już teraz brakuje instalatorów, projektantów, techników, a także specjalistów ds. zarządzania energią i integracji systemów.
Poszukiwani będą inżynierowie o bardzo zróżnicowanych kompetencjach – od absolwentów fizyki jądrowej po praktyków wielu branż technicznych
W energetyce jądrowej sytuacja jest jeszcze trudniejsza – Polska buduje sektor praktycznie od zera. Sama budowa elektrowni jądrowych wymusi wyszkolenie nowej generacji specjalistów. W latach 2030–2040 sektor atomowy w Polsce może zwiększyć poziom zatrudnienia od kilkuset do dziesiątek tysięcy pracowników. Poszukiwani będą inżynierowie o bardzo zróżnicowanych kompetencjach – od absolwentów fizyki jądrowej po praktyków wielu branż technicznych.
– Dynamiczny rozwój energetyki wymaga odpowiednio wykwalifikowanych kadr. Zarówno sektor OZE, jak i tworzona od podstaw branża jądrowa, już teraz odczuwają rosnące zapotrzebowanie na pracowników. Zawodami przyszłości nie są wyłącznie te związane z AI - bardzo pożądane będą profesje uznawane często za niszowe. W przypadku OZE poszukiwani będą: technicy fotowoltaiki, inżynierowie inteligentnej sieci energetycznej (smart grid), monterzy turbin wiatrowych, eksperci od biogazu, magazynowania energii i planowania inwestycji. W atomie - operatorzy reaktorów, inżynierowie neutroniki i termohydrauliki, specjaliści ds. bezpieczeństwa jądrowego, ale też monterzy, spawacze z uprawnieniami nuklearnymi i geodeci. Części z nich w Polsce nawet nie ma – mówi Włodzimierz Kucharczuk, project manager w Smart Solutions HR.
Sektory OZE i energetyki jądrowej mogą stanowić ogromną szansę dla polskiej gospodarki i rynku pracy. Aby ją wykorzystać, potrzebne jest podjęcie konkretnych działań z odpowiednim wyprzedzeniem.
– Aby dostosować się do potrzeb rynku atomowego i OZE, potrzebne będą większe wydatki na edukację techniczną, szkolenia zawodowe oraz położenie nacisku na współpracę z uczelniami – twierdzi Włodzimierz Kucharczuk. – Rozwój w tym zakresie wymaga wykształcenia zupełnie nowych specjalistów, a także przekwalifikowania obecnej siły roboczej. Tradycyjne zawody energetyczne, jak na przykład elektryk czy mechanik, zyskują nowe specjalizacje związane z zielonymi technologiami i atomem, pojawiają się też zupełnie nowe profesje. Powszechnym zjawiskiem może być przesunięcie pracowników z branż, których znaczenie maleje, jak górnictwo węglowe, do nowych sektorów. Takie działania będą wymagać bardzo dużych nakładów, zarówno finansowych, jak i organizacyjnych – dodaje Kucharczuk.
Choć Polska wyróżnia się na tle Europy tempem wzrostu miejsc pracy w zielonej energetyce, brakuje spójnej strategii kształcenia nowych kadr. Wprowadzenie odpowiednich programów do szkół średnich, wsparcie szkolnictwa zawodowego, dynamiczne tworzenie kierunków na uczelniach technicznych oraz programów przekwalifikowania to podstawowe działania, które powinny zostać podjęte jak najszybciej.
Udział cudzoziemców w realizacji inwestycji energetycznych z pewnością będzie rósł
Uzupełnieniem tej strategii, według Kucharczuka, powinno być otwarcie się na kadry z zagranicy i ułatwienie procedur migracyjnych.
– Już teraz sektor OZE i budowlany opiera się częściowo na pracownikach z Filipin i Kolumbii. Według ZUS w Polsce zatrudnionych jest ich już ponad 30 tys. Część z nich obecnie pracuje przy turbinach offshore, montażu farm PV i infrastruktury sieciowej. Udział cudzoziemców w realizacji inwestycji energetycznych z pewnością będzie rósł, szczególnie w obliczu deficytów kadrowych. W tym kontekście Polska musi zadbać o warunki pracy, integrację cudzoziemców i uznawanie kwalifikacji, aby zatrzymać najbardziej wartościowych specjalistów – mówi Kucharczuk.
Obecny kształt polskiego rynku pracy w kontekście OZE i energetyki jądrowej może nie napawać optymizmem. Jednak długofalowa strategia łączenia polityki energetycznej z polityką edukacyjną i rynku pracy ma szansę zmienić oblicze polskiej gospodarki.
Polska już dziś wyróżnia się na tle innych krajów Unii Europejskiej szybkim wzrostem zielonych miejsc pracy
– Polska na przestrzeni kilkunastu lat musi dokonać ogromnego wysiłku w zakresie rozwoju kadr. Zarówno energetyka odnawialna, jak i jądrowa oferują perspektywę stabilnego zatrudnienia w dobrze płatnych zawodach, co stanowi szansę dla obecnych i przyszłych pracowników. Warunkiem sukcesu jest jednak dostosowanie systemu edukacji i szkolnictwa zawodowego, aktywna współpraca przemysłu z uczelniami oraz odpowiednie zarządzanie migracją zarobkową - przyciąganie brakujących specjalistów z zagranicy, a jednocześnie zatrzymanie krajowych talentów. Polska już dziś wyróżnia się na tle innych krajów Unii Europejskiej szybkim wzrostem zielonych miejsc pracy. Planowane projekty mogą uczynić z niej jeden z największych rynków pracy w energetyce w Europie - twierdzi Kucharczuk.
Smart Solutions - działa na rynku od 2009 roku, posiada dziewięć oddziałów międzynarodowych i piętnaście biur regionalnych. Firma świadczy usługi takie jak m.in. praca tymczasowa, rekrutacja stała, outstaffing, wsparcie księgowe.