To są nieistniejące centra w Trójmieście. Te galerie handlowe już nie istnieją! Pamiętacie te miejsca? Gildia, Tesco...
Trójmiasto bez dawnych centrów handlowych. Co zniknęło z mapy zakupowej?
Dziś, spacerując ulicami Gdańska, Sopotu czy Gdyni, trudno wyobrazić sobie, że tam, gdzie stoją nowoczesne centra handlowe, kiedyś tętniły życiem zupełnie inne miejsca. Zostały wspomnienia - zapach świeżych jabłek na sopockim targu, echo rozmów na korytarzach Gildii, szelest reklamówek w Neptunie. Historia trójmiejskich zakupów to opowieść o tym, jak zmienia się miasto - i jak bardzo zmieniają się nasze przyzwyczajenia.
Gdańsk - Gildia, Sezam i wielkie hale zakupowe
Na miejscu dzisiejszego Forum Gdańsk w latach 90. działała Gildia. Była tak popularna, że już w 1994 roku trzeba było otworzyć drugą halę.
- "To był mój pierwszy kontakt z prawdziwym handlem po transformacji. Pamiętam ten gwar, te zapachy, to poczucie, że można kupić wszystko" - wspomina pani Maria, mieszkanka Śródmieścia.
We Wrzeszczu powstał Stary Manhattan, z murowanymi pawilonami i 60 stoiskami.
- "Do dziś pamiętam, jak chodziłem tam z ojcem po narzędzia. To było eldorado dla majsterkowiczów" - mówi pan Jacek.
Tam znajdował się też legendarny Sezam, otwarty w 1949 roku, który przyciągał niskimi cenami i bogatym asortymentem.
- "Mama zawsze zabierała mnie tam po nowy fartuszek do szkoły. Zakupy w Sezamie miały smak święta" - opowiada pani Ewa.
Nieopodal działał Dom Towarowy Neptun, przez dekady największy w Gdańsku.
- "Pamiętam długie kolejki po buty. Jak już się udało coś dostać, człowiek czuł dumę. Dziś trudno to wytłumaczyć młodszym" - wspomina pan Roman.
W latach 90. furorę robiło Centrum Handlowe Sukces przy ul. Partyzantów.
- "Na początku lat 90. to było dla nas okno na Zachód. Płyty, kasety, ubrania - wszystko, czego się wtedy pragnęło" - mówi pan Andrzej.
A kto pamięta Wielki Młyn? Budowla z XIV wieku, zniszczona w 1945 roku, odbudowana i przez lata służąca jako magazyn. W latach 90. zamieniono ją w dom handlowy. Sprzedaż odbywała się na dwóch piętrach. Miało to swój urok - zakupy w przestrzeni o średniowiecznych murach. Ale w 2016 roku i ta historia dobiegła końca.
- "Uwielbiałam tam zaglądać, bo czułam, że robię zakupy w zabytku. To było zupełnie inne doświadczenie" - dodaje pani Katarzyna.
W latach 90. kupujących przyciągało także Centrum Handlowe Sukces przy ul. Partyzantów. Tak popularne, że trzeba było dobudować drugą część - "Sukces-Bis". Jednak w 2006 roku oba budynki zburzono. Dziś w tym miejscu nie ma już śladu po dawnym tłumie klientów.
Sopot i zapach targu i kolejki do Billi
Sopot miał swój targ na placu między ul. Sikorskiego a 1 Maja. Sprzedawcy rozstawiali się o świcie, a o 13-14 pakowali swoje towary i ruszali furmankami w drogę powrotną. Były tam świeże warzywa z Kaszub, mięso, nabiał... Wszystko prosto od gospodarzy. Dziś rynek działa w innym miejscu, w bardziej uporządkowanej formie, z kasami fiskalnymi i foliowymi siatkami. Ale dawny klimat przepadł.
W 1997 roku Sopot przeżył coś nowego, gdy otwarto pierwszy samoobsługowy market Billa. Kolejki były tak długie, że nie starczało wózków. Ludzie czekali po 20 minut, a mimo to czuło się atmosferę nowości, zmian. Później jednak czar prysł, bo krytykowano estetykę budynku, a mieszkańcy narzekali, że w miejscu targu wyrósł "moloch". Market zmienił nazwę na Elea, a ostatnim najemcą była Alma, która wprowadziła nawet płatny parking.
Na Monciaku stał z kolei pawilon Algi, obok budynek Cepelii i drewniane budki z barami szybkiej obsługi. To było sopockie centrum spotkań - nazywane nieformalnie "sopockim Manhattanem". Dziś po tym wszystkim nie ma już śladu.
Gdynia. Gemini, które nie przetrwało
Gdynia też miała swój symbol - Centrum Gemini przy al. Jana Pawła II. Otwarte w 2000 roku, nowoczesne, z widokiem na morze. Po latach przemianowane na Centrum Waterfront, ale niespełna dwie dekady wystarczyły, by uznano je za przestarzałe. Obiekt zburzono, a w jego miejscu powstanie hotel i SPA.
Sieci handlowe, które odeszły z Trójmiasta
Z Trójmiasta - podobnie jak z całej Polski - zniknęły także znane marki odzieżowe i obuwnicze: New Look, Aldo, River Island. Dla wielu kupujących były symbolem otwarcia na świat, nowoczesności i wielkomiejskiego stylu.