Toruń: Atak zimy. Do kiedy potrwa, jaka jest i będzie sytuacja na ulicach?
Zima atakuje w Toruniu: tylu pracowników MPO i tyle sprzętu ruszyło do akcji
Przygotowania do odparcia ataku zimy rozpoczęły się w Toruniu na dobre we wtorek wieczorem. Prewencyjnie na ulice, chodniki i drogi rowerowe zostało wysłanych siedem pługosolarek i dwa ciągniki Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
Śnieg zaczął padać po kilku godzinach, około północy. Wtedy działania MPO zostały - jak zapewnia spółka i Urząd Miasta Torunia - zintensyfikowane.
"W związku z zalegającym śniegiem i błotem pośniegowym na trasach pracuje osiem pługosolarek. MPO Toruń skupia się głównie na odśnieżaniu i posypywaniu głównych skrzyżowań, wzniesień i zakrętów, aby umożliwić dojazd do pracy czy szkoły" - taki meldunek wydał UMT w środę rano.
Pojawiła się także informacja, że na zmianie trwającej w godzinach 18-6 podczas akcji "Zima" działało 70 pracowników MPO, w tym ponad 40 osób przy ręcznym odśnieżaniu przystanków komunikacji miejskiej. Pojazdy MPO przejechały ponad 700 kilometrów i wysypały ponad 180 ton soli. Średnio co godzinę każda pługosolarka musiała zjechać z trasy, aby uzupełnić zapas soli.
Trudna, zimowa sytuacja w Toruniu: opady śniegu będą intensywniejsze
Jezdnie głównych ulic były rano i w godzinach przedpołudniowych czarne, chociaż sporo było na nim błota pośniegowego. To efekt temperatury wynoszącej 0-1 stopień Celsjusza i ruchu pojazdów. Trudniej było przejechać bocznymi, niższych kategorii. Podobnie było z przejściem chodnikami. Przypomnijmy, że za odśnieżenie tych znajdujących się przy posesjach odpowiadają ich właściciele lub administratorzy. Za stan "miejskich" chodników odpowiada MPO - na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu.
Trudna sytuacja panowała na drogach wokół Torunia. Były poważne problemy z dojazdem do miasta w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego.
W ciągu kolejnych godzin w środę walkę z zimą utrudniał ciągle padający śnieg. Tak ma być jeszcze przez kilkanaście godzin. Trzeba się liczyć z tym, że problemy na jezdniach, przystankach komunikacji miejskiej i chodnikach będą poważniejsze niż w środowy poranek.
- Najsilniejsze i ciągłe opady mokrego śniegu będą występować głównie od późnego popołudnia w środę. Intensywnie popada również nocą ze środy na czwartek i do rana może spaść około 12-16 centymetrów śniegu. W ciągu dnia temperatura powietrza będzie stabilna, na poziomie około 0 stopni. Będzie zimno. Przyczyni się do tego także północny wiatr - zapowiada Rafał Maszewski, toruński meteorolog i autor serwisu internetowego pogodawtoruniu.pl.
Listopadowe opady śniegu w Toruniu: "to był zimowy incydent"
Opady śniegu mają zacząć słabnąć w czwartkowy poranek. Wygląda na to, że zima będzie się wycofywać.
- Opady śniegu w środę i część czwartku można uznać za incydent zimowy. Nie wyglądają one na początek śnieżnej, mroźnej zimy. Przez kolejne dni, do poniedziałku, będziemy mieli temperaturę lekko dodatnią w dzień i przymrozki w nocy i nad ranem. W tej sytuacji to, co się w dzień roztopi, to w nocy zamarznie. Trzeba się więc liczyć ze śliskimi jezdniami i chodnikami - ostrzega Rafał Maszewski.
Pogoda zmieni się z początkiem grudnia. Nad Polskę zaczną napływać znad Atlantyku cieplejsze masy powietrza. Efektem będzie oczywiście wyższa temperatura oraz opady deszczu. Na razie w prognozie nie widać zapowiedzi powrotu zimy w kolejnych tygodniach grudnia i tego, że święta Bożego Narodzenia będą białe.
- Prognozy na święta nie są jeszcze ustabilizowane - dodaje Rafał Maszewski.