Toruń: Niewybuch pod torami. Odkryli go podczas modernizacji

W środę 17 września około godziny 14, podczas przebudowy torowiska tramwajowego na ulicy Konstytucji 3 Maja, odkryty został niewybuch. Tkwił w ziemi na wysokości ulicy Teligi.

Natychmiast zostały wstrzymane prace w tym rejonie. O niewybuchu została została powiadomiona policja oraz 2. Pułk Inżynieryjny z Inowrocławia.

- Na miejsce został wysłany patrol saperski - wyjaśnia młodszy chorąży Jakub Bartkowiak, rzecznik prasowy 2. Pułku Inżynieryjnego. - Przeprowadził standardowe czynności. Przejął i zabezpieczył miejsce, w którym znaleziono niewybuch. Był to pocisk artyleryjski, przeciwpancerny 100 mm z czasów II wojny światowej. Przewieziony został do ośrodka ćwiczeń Łojewo. W piątek zostanie tam zneutralizowany.

Neutralizacja to bezpieczne zniszczenie niewybuchu.

Prace saperów nie trwały długo. W środę przed godziną 16 tramwaje wznowiły kursy ulicą Konstytucji 3 Maja. Po przerwie ruszyły też prace przy przebudowie torowiska.

- Środowe zdarzenie nie wpłynie na dalszy przebieg robót. Po usunięciu niewybuchu przez patrol saperski wykonawca niezwłocznie przystąpił do kontynuacji prac - mówi Justyna Krystkiewicz z Miejskiego Zakładu Komunikacji.

Przypomnijmy, że torowisko na ulicy Konstytucji 3 Maja jest przebudowywane od końca sierpnia. Obejmuje odcinek między pawilonem "Maciej" a pętlą "Olimpijską", wraz z tą krańcówką. Prace rozpoczęły się od fragmentu torowiska między ulicami Stawisińskiego a Teligi. Czynne jest tu w połowie. Tramwaje kursują jednym torem w dwóch kierunkach, wahadłowo. Drugi został zdemontowany. Ułożony tu zostanie nowy. Potem przebudowywane będą sukcesywnie kolejne fragmenty torowiska. Cała inwestycja, obejmująca też wymianę torowiska na łuku Szosa Lubicka oraz infrastrukturę przy wspomnianym odcinku torowiska w ulicy Konstytucji 3 Maja, ma potrwać do początku roku 2027.

Niewybuch znaleziony na ulicy Konstytucji 3 Maja pochodzi prawdopodobnie z końca II wojny światowej - czasu, gdy Niemcy zamienili Toruń w twierdzę, która miała być broniona przed nacierającą na początku 1945 roku Armią Czerwoną.

- Na rubieżach miasta powstały umocnione punkty oporu. Zostały wyposażone w dużą ilość amunicji. Niemcy nie ewakuowali jej, gdy się wycofywali. Po wojnie saperzy usuwali amunicję, która zalegała na powierzchni ziemi, tą widoczną. Ta w ziemi pozostała. W efekcie niewybuchy odkrywane są podczas inwestycji takich jak przebudowa torowiska. Trafiano też na nie zapewne przed laty, podczas budowy osiedli Rubinkowo i Na Skarpie - mówi Maciej Grabowski, saper i właściciel toruńskiej firmy Nuclear.