Toruń: Węzeł w naprawie. Kto i na jakiej zasadzie wymienia elementy torowiska?
Nawierzchnię w węźle przesiadkowym w alei św. Jana Pawła II naprawia firma, która go zbudowała. W ramach gwarancji, tyle że po wygranym przetargu.
Przypomnijmy, że naprawa węzła przesiadkowego w alei św. Jana Pawła II rozpoczęła się w poniedziałek 14 lipca. Ma potrwać do 30 sierpnia. Wstrzymane zostały kursy tramwajów przez węzeł. Autobusy z kolei poruszają się jezdniami alei, zatrzymują w znajdujących się przy niej zatokach, do których przeniesiono ich przystanki.
Naprawa wywołała zaskoczenie w Toruniu. Węzeł z przystankami autobusowo-tramwajowy został oddany do użytku niedawno - na przełomie lat 2020/2021. Zbudowała go - w ramach przebudowy układu komunikacyjnego w centrum Torunia - firma Balzola, która wygrała zorganizowany przez Miejski Zakład Komunikacji przetarg na generalnego wykonawcę tej inwestycji. Kosztowała ona 66 milionów złotych.
Naprawa węzła w Toruniu: "skoro w ramach gwarancji, to skąd przetarg?"
MZK wyjaśnia, że w ramach naprawy wymieniona zostanie popękana nawierzchnia węzła - z betonu lanego na mokro. Po nich jeżdżą i na niej zatrzymują się tramwaje i autobusy.
- Uszkodzenia (spękania) występują na górnej płycie torowej. Dolna płyta jest w dobrym stanie, nie stwierdzono, by działo się z nią coś niepokojącego, więc nie ma potrzeby ingerencji. Natomiast płyta górna zostanie wymieniona - podkreśla Sylwia Derengowska, rzecznik prasowy MZK.
Poprawiane ma też być m.in. odwodnienie węzła. Naprawę wykonuje Balzola, w ramach gwarancji, której obowiązywanie kończy się za kilka miesięcy. Co ciekawe, wygrała przetarg na wykonawcę tego zadania.
- Świetnie, że remontuje się infrastrukturę komunikacji zbiorowej, szczególnie wykorzystując gwarancję. A jeżeli jest ona na gwarancji, to dlaczego wykonawcę wyłoniono w przetargu? - docieka były radny miejski Bartosz Szymanski, który przyjrzał się formalnej stronie naprawy i przedstawił ją w swoich mediach społecznościowych.
Przetargi były dwa. Pierwszy został unieważniony ze względu na zbyt wysoki koszt naprawy - 1,47 miliona złotych. W powtórzonym pojawiła się oferta wyceniona na 1,22 mln zł. Złożyła ją Balzola. Tak została wykonawcą naprawy węzła, który zbudowała.
MZK Toruń wyjaśnia: "pieniądze na naprawę od gwaranta, miasto nie płaci"
MZK szybko odpowiedział, także w mediach społecznościowych, byłemu radnego. Wyjaśnił, że węzeł budował konsorcjum firm tworzone przez hiszpańską Balozlę i Balzola Polska. Ta pierwsza jest w stanie upadłości. W związku z tym i wobec konieczności naprawy węzła, MZK wystąpił do gwaranta, którym jest hiszpański bank Caja Rural de Navarra, o pełną kwotę gwarancji - 1,022 mln zł.
"Następnie, zgodnie z przepisami, został ogłoszony przetarg na wykonawcę naprawy. Ofertę, na kwotę 998 tys. zł netto, złożyła Balzola Polska. Była jedyną w przetargu. MZK ani Gmina Miasta Toruń nie poniosą za tę naprawę żadnych dodatkowych kosztów. Naprawa jest finansowana z gwarancji, która była wymagana przy realizacji pierwotnego zadania" - zapewnia MZK.
A jaki jest powód spękań? Być może to efekt zbyt wczesnego oddania węzła do użytku. Wygląda na to, że MZK chce uniknąć tego błędu przy okazji naprawy. Dlatego potrwa prawie siedem tygodni, do końca wakacji.
- Nowa płyta będzie wylewana na mokro, więc potrzeba czasu na związanie i utwardzenie, zanim będzie można puścić na nią ruch - dodaje Sylwia Derengowska.
Balzola Polska w ostatnich latach realizowała i realizuje wiele miejskich inwestycji w Toruniu. To budowa trasy tramwajowej na Jar, przebudowa odcinków torowisk na kilku ulicach, kończące się właśnie przebudowa ulicy Grudziądzkiej i budowa szkoły na Jarze oraz trwająca budowa odcinka trasy staromostowej w centrum Torunia. Jest możliwe, że Balzola Polska będzie wykonawcą przebudowy ulicy Olsztyńskiej - złożyła najtańszą ofertę w przetargu.