Trąbki Wielkie: Mieszkańcy założyli zbiórkę na wóz dla strażaków
Zbiórka na OSP Trąbki Wielkie
Ochotnicza Straż Pożarna w Trąbkach Wielkich - wspaniała, zaangażowana jednostka, która od lat służy naszym mieszkańcom - niestety nie otrzymała w tym roku żadnego dofinansowania - pisze Elżbieta Włodarczyk, która wraz z synem i synową założyła zbiórkę. - A przecież to oni są pierwsi na miejscu wypadków, pożarów, zalanych domów, powalonych drzew. To oni biegną z pomocą, kiedy liczy się każda sekunda. Czasem - dosłownie - biegną, bo zdarza się, że na sygnał alarmowy ruszają prosto z łóżka, w piżamach, by ratować czyjeś życie.
Na akcje jadą ponad 30-letnim wozem
Wóz ratowniczy, który służy strażakom z OSP Trąbki Wielkie, pochodzi z 1993 roku. Ma ponad 30 lat.
Boli od samego patrzenia. Rower aż wyrzuciło w powietrze
- Tak! - ma ponad 30 lat - mówi pani Elżbieta. - Często, po zakończonej akcji, strażacy zastanawiają się, czy w ogóle uda się nim wrócić do jednostki. To nie jest sprzęt na miarę XXI wieku. To nie jest pojazd, któremu możemy zaufać, gdy chodzi o nasze życie, zdrowie i bezpieczeństwo. A przecież OSP Trąbki Wielkie to nie tylko jedna z wielu jednostek - to serce naszej lokalnej społeczności, której członkowie gotowi są nieść pomoc o każdej porze dnia i nocy, w każdych warunkach, niezależnie od pogody.
Założyciele zbiórki uważają, że nie powinniśmy być obojętni, na to, co dla nas robią strażacy.
- Przecież to też są zwykli ludzie - ojcowie, matki, sąsiedzi, koledzy z pracy. To pasjonaci, którzy za swoją służbę otrzymują grosze - zaledwie 30 zł za godzinę akcji - piszą założyciele zbiórki. - A mimo to, bez wahania zostawiają wszystko - rodzinę, pracę, dom - żeby nieść pomoc innym. Często kosztem własnego zdrowia, a nawet życia. Dlatego rozpoczęliśmy zbiórkę!
Chcemy pomóc naszym Bohaterom z OSP Trąbki Wielkie zdobyć:
- nowy (lub chociaż sprawny, bezpieczny) wóz ratowniczo-gaśniczy
- podstawowe wyposażenie i środki ochrony osobistej
- sprzęt potrzebny do akcji ratunkowych, który faktycznie działa i ratuje życie
- Każda złotówka się liczy. Nawet najmniejsza wpłata jest cegiełką, dzięki której możemy wspólnie zbudować coś naprawdę ważnego - poczucie bezpieczeństwa i wdzięczność wobec tych, którzy nigdy się nie wahają - podkreśla pani Elżbieta. - Pomyślcie przez chwilę - czy nie chcielibyście, by w chwili zagrożenia do Waszych drzwi zapukała jednostka, która ma odpowiedni sprzęt? Która ma czym przyjechać? Która działa sprawnie i profesjonalnie, bo ma zaplecze, którego potrzebuje?
Nie odkładajmy tego na potem - proszą założyciele zbiórki. -Działajmy teraz. Bo nigdy nie wiemy, czy to nie my - lub nasi bliscy - będziemy potrzebować ich pomocy.
Zbiórka dla OSP Trąbki Wielkie jest prowadzona na stronie https://zrzutka.pl/osp-trabki-wielkie
Mieszkańcy Trąbek Wielkich proszę o udostępnianie, nagłośnienie
- Myśleliśmy, że wystarczy kilka dni, może tydzień - że ludzie jak zawsze otworzą serca i szybko uda się uzbierać potrzebną kwotę - mówi Emilia Sozan z Trąbek Wielkich, współzałożycielka zbiórki. - Tymczasem każdego dnia spędzam długie godziny przed monitorem, pisząc wiadomości, prosząc o wsparcie, udostępnienia, zainteresowanie. Efekty są, ale nadal zbyt małe. I choć wiem, że to nie mieszkańcy powinni kupować sprzęt ratowniczy, to kiedy gmina i państwo zawodzi - nie mamy innego wyjścia.
Prosimy o zainteresowanie, o udostępnienie naszej historii, o danie nam głosu. Bo wszystko zaczyna się od świadomości - dodaje pani Emilia. - Bo może ktoś przeczyta ten tekst i przypomni sobie, jak to druh z Trąbek ratował jego dziecko z wypadku. Albo jak strażacy w nocy wypompowywali wodę z jego piwnicy. Albo jak gasili ogień w gospodarstwie sąsiada. Może wtedy zrozumie, że Ci ludzie są potrzebni - tu i teraz.