Truskawkowe szaleństwo na targowisku! Ale nie tylko po to przychodzą torunianie na Szosę Chełmińską. Sprawdzamy ceny!
Lato jest już na targowisku w Toruniu
Czuć lato! Choć pogoda jeszcze nas nie do końca rozpieszcza, bo ostatnie dni są dość wilgotne, widać słychać i czuć, że najcieplejsza pora roku zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią na straganach pojawiają się najlepsze i najświeższe warzywa i owoce. Już od wejścia przywitały nas kolorowe stoiska niemal uginające się od świeżych plonów – truskawki, czereśnie, fasolka, młode ziemniaczki, szczypiorek… Krótko mówiąc: raj dla smakoszy i miłośników domowych obiadków.
Warzywne dobroci – jakie są ceny toruńskim targowisku?
Wybór naprawdę spory – zarówno pod względem asortymentu, jak i cen… Tak naprawdę znajdzie się coś na każdą kieszeń. Za młode ziemniaki trzeba zapłacić od 3 do 4 zł za kilogram, a wczesna kapusta kosztuje 6 zł. Kalafiory w zależności od wielkości i stoiska – od 6 do 10 zł, brokuły od 5 do 10 zł. Świeży szczypiorek i rzodkiewka kosztowały po 2–2,5 zł, a młoda marchewka – 4 zł za pęczek. Klasyczna włoszczyzna do rosołu? Za komplet zapłacimy 6 zł.
Na uwagę zasługują też zielone szparagi – ładne, jędrne, sprzedawane po 12 zł za pęczek. Fasolka szparagowa również się pojawiła, choć jej cena była już nieco wyższa – od 24 do 30 zł za kilogram.
Owocowe pokusy przy Szosie Chełmińskiej w Toruniu
Nie ma lata bez truskawek – i tych nie zabrakło. Niezależnie od stoiska, długie kolejki były wszędzie. Brano całe kobiałki. Nic dziwnego – ceny nareszcie spadły. No i pojawiły się te polskie – piękne, słodkie, czerwone. W zależności od sprzedawcy ceny wynosiły od 10 do 12 zł za kilogram. Pojawiły się też się czereśnie – ceny wahały się od 16 do nawet 40 zł, w zależności od jakości i odmiany. Kto szukał czegoś bardziej orzeźwiającego, mógł sięgnąć po arbuza – 7 zł za kilogram, lub dorodne maliny w cenie 12 zł za pojemniczek. Miłośnicy borówek muszą przygotować się na wydatek – te kosztowały aż 38 zł za kilogram, ale kusiły wyglądem i kolorem.
Na targowisku panowała przyjazna, swojska atmosfera – sporo ludzi, rozmowy, śmiechy, targowanie się przy ladzie. Sprzedawcy się przepisami, doradzają, częstują też produkatami „na spróbowanie”. To dobre miejsce, by nie tylko zrobić zakupy, ale też po prostu złapać kontakt z prawdziwą, lokalną kuchnią, posłuchać gwaru miasta i poczuć, że Toruń żyje – także od strony smaków.