Uśmiechy i spracowane dłonie. W 1654 r. wyprodukowano miliony cegieł
Na wspólnej fotografii
Co to oznacza? Wcześniej surową, wysuszaną cegłę wypalano w piecach typu podłogowego. Wypał odbywał się tam w specjalnej komorze zwanej „czeluścią ziemną”. W drugiej połowie XIX wieku rozpowszechniły się jednak piece hoffmanowskie, gdzie wypał prowadzono w cyklu okrężnym. Oznaczało to, że w piecach istniało kilkanaście komór, w których mogły znajdować się cegły w różnych fazach wypału, w którym temperatura wynosiła zwykle od 1000 do 1200 st. C.
Wiadomo, że w cegielni przy dzisiejszej ulicy Braterstwa Broni istniało 16 takich komór. Stał tam także komin o wysokości 30 metrów. Było to wszystko rozwiązania, które pozwalały na przemysłową produkcję cegieł. Po wojnie zakład został upaństwowiony i zelektryfikowany, a Ludwika Kwiatka mianowano z czasem jego... kierownikiem.
Tylko w 1654 r., wyprodukowano w cegielni „Zamościanka” 3.5 mln cegieł. Zakład zatrudniał zwykle kilkadziesiąt osób. Można ich zobaczyć. Pracowników oraz ich rodziny uwieczniono na archiwalnych zdjęciach, pochodzących z lat 40. ub. wieku. Znajdują się one w zasobach Archiwum Państwowego w Zamościu. Jedno z nich jest niezwykle ciekawe.
Fotograf dokładnie zaplanował cały kadr. Ludzie są na tej pięknej, czarno-białej fotografii ustawieni w grupach, a pary obejmują się lub trzymają za ręce. Jakiś mężczyzna podtrzymuje dzieciaka w spodenkach na szelkach, śliczna dziewczyna siedzi na koniu, a kilku nastolatków czupurnie spogląda przed siebie.
W taki sposób uwieczniono grupę liczącą prawie 40 osób.
Moja praca, świadczy o mnie
Jest też inna strona medalu. Na tym zdjęciu możemy także zobaczyć spracowane dłonie pracowników, ich robocze ubrania, zakurzone buty i przekrzywione czapki z daszkami. Wyczuwa się, iż ci ludzie lubili się, ciężko pracowali i jakoś odnajdywali się w trudnej, powojennej rzeczywistości. Jednak nie należy zapominać, w jakiej atmosferze ich praca się wówczas odbywała. Bo na budynku obok widać jeden z socjalistycznych plakatów z hasłem „Moja praca, świadczy o mnie”. Dzięki jego obecności ową familiarność pracowników cegielni musimy jednak wziąć nieco w nawias...
Na innych zdjęciach z zasobów APZ widać grupę robotników, którzy na chwilę oderwali się od pracy oraz obszerny, drewniany budynek cegielni z charakterystycznym, wysokim kominem (został on zburzony w 2006 r.). W tym zakładzie produkowano m.in. cegłę o nazwie „Renesans”, która został użyta podczas renowacji zamojskiego Starego Miasta.
Cegielnia funkcjonowała do 1990 r.