Ukraińcy w Toruniu uczą się polskiego. Kolejni kursanci finiszują
- To bardzo zmotywowane i pilne uczennice. Nauka języka polskiego w grupie dla zaawansowanych wymagała od nich przez cały rok dużego wysiłku. Codziennie przecież dużo pracują zarobkowo w Toruniu, mają dorastające dzieci i inne obowiązki. Tymczasem na każdych zajęciach były przygotowane, a do tego bardzo ciekawe także historii i kultury Polski. Teraz kurs kończą z naprawdę bardzo dobrymi wynikami -mówi o swoich kursantkach dr Edmund Oberlan, polonista, emerytowany wykładowca UMK w Toruniu.
Zakończenie roku nauki na kursach: z sukcesami, ale i przyjemnościami
Kursy języka polskiego pod egidą Centrum Integracji Łacznik i Fundacji Kosmos koordynuje w Toruniu społeczniczka Anna Lamers. Takie wsparcie dla Ukraińców uruchomiła ona szybko po wybuchu wojny w Ukrainie i pojawienia się pierwszej fali wojennych uchodźców, których serdecznie przyjmowali mieszkańcy Torunia.
Kursy odbywają się zatem już kolejny rok. Języka polskiego uczą się zarówno osoby dorosłe, czasem nawet bardzo dojrzale, jak i nastolatkowie. Nauka odbywa się w grupach - w zależności od stopnia zaawansowania. Języka uczą lektorzy, dla których to przede wszystkim pasja. Między innymi polonista i znany w mieście społecznik Artur Nowak oraz wspomniany dr Edmund Oberlan.
W miniony piątek swoje "zakończenie roku szkolnego" mieli kursanci Artura Nowaka. ("Nowości" miały już kiedyś okazję przedstawiać jego uczniów Czytelnikom). Miłym finałem nauki było zwiedzanie Torunia z licencjonowaną przewodniczką Wiktorią i poznawanie historii kilku kamienic.
Grupa zaawansowana natomiast zakończenie kursu miała w poniedziałek, 30 czerwca. Były przy tym "Nowości".
Ukrainki gotowe na to, by zdać państwowy egzamin językowy na poziomie B2
Grupa zaawansowana była najmniej liczna, bo uczyły się tutaj języka polskiego osoby znające go już całkiem dobrze. Ich celem jest taka znajomość języka, która nie tylko poprawi codzienne funkcjonowanie u nas, ale i np. otworzy nowe drogi zawodowe. Kurs prowadzony był na poziomie średnim - ogólnym.
- Kurs zakończyliśmy wewnętrznym egzaminem wzorowanym na państwowym egzaminie językowym na poziomie B2. Większość kursantek go zdała i to wyśmienicie: uzyskując ponad 90 pkt. Są zatem gotowe podejść do tego państwowego tekstu - podkreśla dr Edmund Oberlan.
Czego przez rok uczyły się tutaj Ukrainki? Po pierwsze, mówienia w dialogach (np. w rozmowie telefonicznej), po drugie - rozumienia tekstu pisanego, także literackiego i popularnonaukowego (podobał się np. fragment "Pana Tadeusza" Adam Mickiewicza o kawie pitej w Polsce).
- Nauka obejmowała też rozumienie tekstów mówionych, czyli nagrań. Choćby takich, jak informacje radiowe: krótkie i podawane w szybkim tempie - mówi dr Edmund Oberlan. - Dużo czasu poświęciliśmy też nauce pisania, zarówno listów, maili czy wiadomości sms nieoficjalnych, jak i pism oficjalnych, takich jak np. list motywacyjny do pracodawcy, ale też zaproszenie na urodziny. Ćwiczyliśmy również rozprawki, charakterystykę postaci, opis terenu.
Wreszcie, gramatyka - bez niej nauki dla zaawanasowanych być nie może. Tutaj skoncentrować trzeba było się na tym, co różni oba języki: polski i ukraiński. Nieco wyzwań w tej materii było, ale ostatecznie uczennice i ten materiał opanowały bardzo dobrze.
Po wakacjach, od września, ruszą kursy kolejne. Ukraińców w Toruniu chętnych do nauki języka polskiego, na różnych poziomach, wciąż nie brakuje. Dla wielu to przepustka do lepszej pracy, zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami.