Kroczyce: Sprawa pobicia 11-latka w szkole. Prokuratura bada, czy policjanci przekroczyli swoje uprawnienia
Prokuratura sprawdza, czy policjanci przekroczyli uprawnienia
Sprawę wyjaśnia Prokuratura Okręgowa w Katowicach. To pokłosie pobicia 11-latka w szkole w Kroczycach przez funkcjonariuszkę policji. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, chodzi o opisywane przez dziennikarzy zachowania funkcjonariuszy wobec matki chłopca. Według doniesień mediów miała być m.in. wielokrotnie zatrzymywana do kontroli drogowej, a do sądu rodzinnego kierowano wnioski o ukaranie jej syna.
Okręgówka z Katowic otrzyma wkrótce wszystkie materiały z prokuratury w Częstochowie, która niedawno oskarżyła policjantkę.
Pobicie w szkole w Kroczycach
Pod koniec września częstochowska prokuratura poinformowała o kierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko policjantce z komendy w Zawierciu, której śledczy zarzucili pobicie 11-letniego chłopca w szkole podstawowej w Kroczycach. 33-letnia funkcjonariuszka odpowie za spowodowanie u dziecka lekkich obrażeń ciała i kierowanie wobec niego gróźb karalnych. Nie przyznaje się do winy.
Zdaniem śledczych, policjantka na oczach innych dzieci szarpała chłopca, kopała go i podduszała podnosząc za szyję. Miała także grozić 11-latkowi, że powybija mu zęby, pozbawi życia jego matkę i wywiezie ją do Niemiec, by tam świadczyła usługi seksualne. Tłem ataku, do którego doszło w październiku 2024 r., miały być konflikt pomiędzy 11-latkiem a innym chłopcem, którego ciocią jest policjantka.
Wydawca "Gazety Myszkowskiej" i "Kuriera Zawierciańskiego" ustalił, że sprawczynią tych czynów była policjantka z komendy w Zawierciu. Na łamach tych mediów matka chłopca opowiadała dziennikarzom, że również sama odczuła skutki działań policjantki.
Jak wynika z jej relacji, była wielokrotnie zatrzymywana przez policję, gdy wracała samochodem z pracy, a pod jej domem często widywano radiowozy. Policjantka, która odpowie przed sądem za pobicie, miała też kierować sprawę do sądu rodzinnego, zarzucając 11-latkowi demoralizację. Oba postępowania zostały umorzone, a sąd zawiadomił komendę wojewódzką w Katowicach, wskazując na możliwe naruszenie dyscypliny służbowej przez funkcjonariuszkę.
- Postępowanie w sprawie samego pobicia jest objęte aktem oskarżenia i w tym zakresie nic się nie zmienia. Natomiast w komunikatach medialnych była podawana informacja o podejmowaniu innych działań mających związek z tym zdarzeniem, które mogą wypełniać znamiona przekroczenia uprawnień. Mowa tutaj o kwestiach ekspediowania wniosków o ukaranie małoletniego, o zachowaniach innych funkcjonariuszy, związanych z kontrolami policyjnymi, o czym miała mówić pokrzywdzona, a które miały mieć związek z pobiciem małoletniego w szkole - potwierdził w rozmowie z PAP rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach Michał Binkiewicz.
Prokurator zaznaczył, że postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez policjantów z Zawiercia nie zostało jeszcze wszczęte - czy są ku temu podstawy zdecyduje katowicka prokuratura po analizie materiałów przesłanych z Częstochowy.
Według przekazanej kilka tygodni temu PAP informacji z komendy w Zawierciu, po przedstawieniu zarzutów policjantka została zawieszona w czynnościach służbowych, po upływie okresu zawieszenie wróciła do pracy. Z dalszymi decyzjami komenda czeka na wyrok sądu.