Białystok: Dramatyczne zderzenie na rondzie Ronalda Reagana. Kierowca uciekł!
- Poczuliśmy silne uderzenie w tył auta. Gdy wysiadłem, kierowca, który nas staranował, omal mnie nie przejechał - mówi nasz Czytelnik.
Do zdarzenia doszło w sobotę (29.11.2025) około godz. 20. Pan Mariusz stał na środkowym pasie na rondzie Ronalda Reagana w kierunku ul. Wierzbowej. Czekał na zielone światło. W pewnym momencie w tył jego toyoty uderzyło inne auto. Włączył światła awaryjne i poprosił siostrzeńca, który z nim jechał, aby zadzwonił po policję. Gdy wysiadł z auta, zobaczył granatowe audi A3 z rozbitym zderzakiem. Jego kierowca był mocno pobudzony.
Limit dzienny 6 sztuk. Biedronka daje dwa produkty gratis
- Łysy mężczyzna w wieku około 30-35 lat. Wsiadł do auta i ruszył! Omal mnie nie przejechał!. Gdybym nie przymknął drzwi, to by je wyrwał - mówi nasz Czytelnik.
Kierowca uciekł ulicą Wierzbową. Na szczęście świadkowie wszystko widzieli i spisali numer rejestracyjny pojazdu. Policja przybyła na miejsce dopiero po kwadransie.
- Spisali notatkę i powiedzieli, żebym się zgłosił w poniedziałek do Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku - mówi pan Mariusz.
Był zdziwiony, że policja od razu nie rozpoczęła poszukiwań mężczyzny, który sądząc po zachowaniu, mógł znajdować się pod wpływem środków odurzających i stanowić realne zagrożenie dla innych użytkowników drogi.
Osoby, które mogły nagrać całe zdarzenie, proszone są o kontakt pod nr tel. 531056687.
Rondo, na którym doszło do tej dramatycznej sytuacji, jest dość pechowe. Dwa miesiące wcześniej zakończył się na nim spektakularny policyjny pościg, gdy kierowca opla uderzył w radiowóz.