Ulewa pod Tatrami. Zalane piwnice domów, a ulicami płyną potoki
Po intensywnych opadach deszczu, które nawiedziły Podhale w godzinach popołudniowych, mieszkańcy Kościeliska i części Zakopanego mierzą się z poważnymi skutkami ulewy. Szczególnie trudna sytuacja panuje w rejonach położonych bliżej górskich potoków i stromych zboczy. Woda wdarła się do piwnic kilku domów jednorodzinnych, a z bocznych uliczek spływała wraz z błotem, kamieniami i ziemią, tworząc zagrożenie dla przejeżdżających samochodów.
– W ciągu kilkunastu minut poziom wody zaczął gwałtownie rosnąć. Z naszej drogi zrobił się strumień – relacjonuje pani Anna, mieszkanka jednej z zalanych ulic w Kościelisku. – Już dawno czegoś takiego nie widziałam, żeby woda tak niosła kamienie. Musieliśmy z sąsiadami zabezpieczać posesje.
Mieszkańcy Kościeliska dzwonią na numery alarmowe prosząc o interwencje. Dotyczą one głównie zalanych dróg i przepustów oraz wody, która wdarła się do piwnic.
Woda niebezpiecznie wezbrała także w górskich potokach. Po opadach deszczu w Tatrach, a następnie na Podhalu poziom wody bardzo szybko się podniósł, a nurt przybrał na sile. O intensywności opadów w górach świadczy kolor wody, który z przejrzystego zamienił się pod wpływem niesionych osadów, kamieni i gałęzi w ciemnobrązowy.
Deszcz cały czas na Podhalu pada, a opady momentami są bardzo intensywne. Niestety synoptycy nie mają dobrych wieści dla mieszkańców Zakopanego i okolicznych wiosek. Opady mają utrzymać się do rana.