Ceny masła wciąż rosną. Eksperci ostrzegają

Raport "Indeks cen w sklepach detalicznych", przygotowany przez UCE RESEARCH i Uniwersytety WSB Merito, pokazuje, że ceny masła w lipcu wzrosły o 17,3 proc. rok do roku. W poprzednich miesiącach roku skoki roczne były nawet większe: 20,3 proc. w czerwcu, 18,8 proc. w maju, 27,2 proc. w kwietniu, 27,4 proc. w marcu, 32,5 proc. w lutym oraz 29,2 proc. w styczniu. Przy ogólnym wzroście cen w 2024 roku o 7,9 proc. w porównaniu do 2023, liczba akcji promocyjnych przez sieci handlowe także ma wpływ na rynek.

Dr Rafał Parvi z Uniwersytetu WSB Merito wskazuje, że ciągły wzrost cen wynika z kombinacji czynników globalnych jak i lokalnych.

- Główne przyczyny to zmniejszona podaż mleka na rynkach światowych, coraz większe koszty produkcji oraz rosnący popyt na produkty mleczne - mówi ekspert.

Choć dynamika wzrostu cen masła nieco wyhamowuje, ich wysokość jest wciąż odczuwalna dla konsumentów. Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland przewiduje, że w czwartym kwartale bieżącego roku dynamika może spaść do poziomu jednocyfrowego, między 6 proc. a 9 proc. rok do roku, pod warunkiem że nie wystąpią nowe zakłócenia podażowe lub nie wzrosną koszty surowców.

Z kolei dr Krzysztof Łuczak z Grupy BLIX sugeruje, że wolniejsze tempo wzrostu cen masła będzie uzależnione od stabilizacji lub spadków kosztów surowców i energii. Dodatkowo, presja konkurencyjna między sklepami i rosnąca wrażliwość konsumentów na ceny mogą hamować drastyczne podwyżki.

Standardowa kostka masła (200g) kosztowała w lipcu średnio 7,87 zł, uwzględniając ceny regularne i promocyjne.

- W najbliższym czasie cena promocyjna może wynosić około 6,60-6,90 zł, podczas gdy cena regularna może wzrosnąć do 8,00-8,20 zł w zależności od kanału sprzedaży i lokalizacji - wskazuje ekspertka z Hiper-Com Poland.

Dr Rafał Parvi przewiduje, że w okresie od sierpnia do grudnia średnia cena kostki może wahać się między 7,5 zł a 8 zł, z uwagi na sezonowy wzrost popytu, szczególnie przed świętami, oraz wysokie koszty produkcji. Gdyby jednak podaż mleka pozostała niezmieniona, a koszty energii wzrosły, ceny mogą osiągnąć 8,50-9,00 zł w okresach szczytowego zapotrzebowania.

Eksperci z Hiper-Com Poland, Grupy BLIX i UCE RESEARCH zaobserwowali zwiększoną liczbę promocji na masło, co jest istotne w kontekście wysokiej inflacji i poszukiwania przez konsumentów oszczędności.

- Sklepy, chcąc utrzymać i pozyskać konsumentów, zintensyfikowały działania promocyjne, często wykorzystując masło jako produkt przyciągający uwagę - analizuje ekspert z Grupy BLIX.

Dr Rafał Parvi dodaje, że liczba promocji może jeszcze wzrosnąć o 10-15 proc. rok do roku w drugiej połowie tego roku. Dalsze zmiany będą zależne od podaży mleka, kosztów energii, inflacji oraz strategii sieci handlowych.

W pierwszym półroczu najbardziej wzrosła liczba promocji w hipermarketach, których przybyło o 34,4 proc. rok do roku, w porównaniu z dyskontami (32,2 proc.) czy sieciami cash & carry (26,4 proc.). Jednak supermarkety zwiększyły liczbę ofert promocyjnych o 9,3 proc. w stosunku do roku poprzedniego.

Ekspert z Grupy BLIX zauważa, że hipermarkety i dyskonty dominują w kreowaniu cen i przyciąganiu klientów. Dzięki swojej skali mogą sobie pozwolić na częstsze promocje, co jest szczególnie ważne w kontekście konkurencyjności na tym rynku.

- Supermarkety są mniej aktywne niż hipermarkety i dyskonty, natomiast sklepy typu convenience kierują się raczej impulsywnym zachowaniem klientów - wskazuje dr Krzysztof Łuczak.

Julita Pryzmont podkreśla, że konsumenci mogą spodziewać się stabilizacji cen masła w najbliższych miesiącach dzięki aktywności promocyjnej największych graczy na rynku. Jednak kluczowe będą elastyczność cen producentów oraz niski poziom inflacji kosztowej.