Wałbrzych: Coraz więcej osób umiera w samotności. MOPS postanowił z tym zdecydowanie walczyć.
- Chcielibyśmy, żeby nasza wałbrzyska społeczność lokalna uwrażliwiła się na tę grupę. Żebyśmy poczuli w sobie te główne dechy ćzłowieczeństwa, wrażliwość, empatię. Żebyśmy po prostu zdążyli zapukać - mówi Anna Elżbieciak-Stec, wiceprezydent Wałbrzycha.
Okazuje się bowiem, że problem jest poważny i narasta.
- Bierzemy udział w interwencjach, kiedy trzeba dostać się do zamkniętych mieszkań, w których ktoś może potrzebować pomocy. W tym roku odnotowaliśmy już około 30 przypadków zgonów w lokalach w Wałbrzychu i na terenie powiatu. W całym ubiegłym roku mieliśmy ponad 200 takich interwencji i ponad 30 zgonów - wyjaśnia st. kpt. Tomasz Kwiatkowski, z Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.
W MOPS postanowili zatem reagować. W całym mieście pojawią się ich plakaty, ulotki. Będą współpracować ze spółdzielniami mieszkaniowymi, zachęcać wałbrzyszan do interesowania się samotnymi sąsiadami. Może wystarczy zapukać do drzwi, zapytać kogoś jak się czuje, czy czegoś nie potrzebuje. To może nawet uratować człowiekowi życie. Bo bywa, że pomoc przychodzi za późno. A samotnych osób jest bardzo dużo, w wielkim bloku w takiej dzielnicy jak Podzamcze czy Piaskowa Góra nawet kilkadziesiąt.
- Nie jesteśmy w stanie dotrzeć do wszystkich potrzebujących - mówi Łukasz Lipka, wicedyrektor MOPS w Wałbrzychu.
Pracownik socjalny tej instytucji, Mariusz Tomaszewski, działający na terenie dzielnicy Podzamcze podkreśla, że z powodu dużej rotacji lokatorów ludzie nie znają się tak jak kiedyś bywało w starych dzielnicach. Ich kontakty często ograniczają się niemal wyłącznie do tych w internecie.
- Samotność jest ogromnym problemem. W razie potrzeby reagujmy. Nie bójmy się zadzwonić do MOPS czy bezpośrednio do mnie. Sprawdzimy sytuację i pomożemy. Bo często wchodzimy do mieszkań za późno, znajdujemy osoby, które od dawna leżą same, bez pomocy. Gdyby sąsiad zadzwonił wcześniej, można by uratować komuś życie - mówi.
- Praktycznie codziennie interweniujemy w sprawach osób, z którymi nie ma kontaktu. Czasem zdążymy, ale zdarza się ,że jest za późno. Jeśli zauważymy, że sąsiad od dawna nie pojawia się, nie wahajmy się zadzwonić pod numer 112. Czas reakcji jest kluczowy - dodaje mł. asp. Aleksander Karkosz z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Można też skontaktować się z MOPS w Wałbrzychu - tel. 74 664 09 09