Wałbrzych mniejszy o 2 tys. mieszkańców. Jak miasto walczy z depopulacją?
Najnowsze dane dotyczące demografii Wałbrzycha kolejny raz potwierdzają trwałość trendu depopulacyjnego. Co miasto robi, by go spowolnić? Sprawdziliśmy, które dzielnice straciły najwięcej mieszkańców w ostatnim roku, które w ostatnich 7 latach urosły, a które zmniejszyły się nawet o 30 proc.
Liczba mieszkańców Wałbrzycha w 2025 roku
Liczba mieszkańców Polski i jej poszczególnych regionów zmniejsza się. Trend ten uchwyciła „Prognoza ludności na lata 2023–2060” i pokazała postępujący ubytek ludności naszego kraju do 2060 roku. Wedle scenariusza będzie to spadek do 30,4 mln osób (choć symulacje skrajne mówią o 26,7 mln lub nawet 34,8 mln). W stosunku do 2022 r. to spadek od 8 do 29% ludności. Zmiany te widać w szkołach, zakładach pracy i pustoszejących ulicach zwłaszcza w miastach małych oraz średnich. Depopulacji prowincji towarzyszy rozrost aglomeracji i ich suburbanizacja, czyli rosnące przedmieścia.
Trend spadku ilości mieszkańców utrzymuje się też w Wałbrzychu, drugim co do wielkości dolnośląskim mieście. Zgodnie z danymi opublikowanymi przez GUS liczba mieszkańców Wałbrzycha na dzień 31 grudnia 2024 r. wynosiła 98 748 osób, z czego 52 487 to kobiety, a 46 261 mężczyźni.
Natomiast w Rejestrze mieszkańców Wałbrzycha, miasto weszło w 2025 rok z
- liczbą mieszkańców zameldowanych na pobyt stały - 88668 (w 2023 - 90 793, w 2022 - 92 863, a w było to 2021 - 95 117 osób),
- oraz na pobyt czasowy 1332 osób.
- Co daje nam łącznie 90 000 mieszkańców, to zaś jest o 2315 mniej niż rok temu (2023: 90 793 + 1522, czyli 92 315). To ok. 2,57% obecnej ludności miasta.
Jednak sięgając dalej wstecz dostrzegamy, że jest to mniej o 28.9 tys. mieszkańców niż wszystkich zarejestrowanych w 2010 roku - wówczas było ich 118 819. To jakby z Wałbrzycha w ostatnim 15-leciu wyjechali wszyscy obecni mieszkańcy Podzamcza i Śródmieścia!
Jak Wałbrzych walczy z depopulacją? "Robimy wszystko, co w naszej mocy"
Gmina Wałbrzych od lat postawiła na rewitalizację przestrzeni miejskiej, budownictwo mieszkaniowe i aktywnie wspiera rozwój lokalnych uczelni - w tym kierunki medyczne - stara się też pozyskiwać lekarzy, pielęgniarki oraz innych specjalistów niezbędnych w miejskim szpitalu oraz przychodniach. Jak bardzo te działania wpłynęły na miejscową demografię? Trudno ocenić.
- Warto, by było zapytać: "czego jeszcze nie robimy, aby skusić ludzi do zamieszkania w Wałbrzychu?" - pyta Kacper Nogajczyk, zastępca prezydenta Wałbrzycha odpowiedzialny m.in. za inwestycje miejskie, wcześniej zaś prezes Miejskiego Zarządu Budynków.
W ciągu ostatnich 15 lat Wałbrzych bardzo się zmienił, pozytywy dostrzegają zwłaszcza odwiedzający miasto po dłuższej przerwie, a mimo to w tym czasie ubyło z niego 28.9 tys. osób.
- Jesteśmy coraz bardziej atrakcyjnym miastem pod kątem infrastruktury, mamy wszystkie instytucje kultury - od kin przez teatry po filharmonię, bogatą ofertę rozrywkową i mnóstwo eventów zaplanowanych na każdy weekend wakacji z programem dla dzieci, młodzież i dorosłych. Budujemy na potęgę nowe mieszkania - jesteśmy liderem jeśli chodzi o pozyskiwanie środków z Banku Gospodarstwa Krajowego na remonty substancji komunalnej, mamy w końcu nowe przedszkola i żłobki, w których są wolne miejsca. Remontujemy na potęgę szkoły, właśnie wracam z PSP nr 26. Są miejsca pracy... Nie wiem, co jeszcze moglibyśmy zrobić. Myślimy, że trend demograficzny uda się spowolnić, to tylko kwestia czasu - wylicza wiceprezydent.
Krok po kroku w mieście wykonywane są działania zaplanowane lata temu. Przykładem "odmładzania" Śródmieścia Wałbrzycha podawanym przez włodarza jest jest przekazanie ponad 40 z 68 mieszkań w najnowocześniejszym budynku komunalnym przy ul. Traugutta 1 A-C osobom młodym do 35 roku życia.
Poza miejską "pracą u podstaw" jest też pozyskiwanie środków zewnętrznych na inwestycje, a także poszukiwanie dobrych praktyk w naukowych i samorządowych gremiach. Prezydent Wałbrzycha, dr Roman Szełemej, uczestniczy w wielu spotkaniach samorządowców, konferencje tematyczne zapraszane są też do wałbrzyskiej Starej Kopalni. Przykładowo, w pierwszych dniach maja 2025 włodarz uczestniczył w Radomiu w spotkaniu przedstawicieli miast oraz Ministerstwa Funduszy i Rozwoju Regionalnego. Trwają bowiem konsultacje do ustawy dotyczącej rozwoju miast i wsparcia ośrodków subregionalnych jak na Dolnym Śląsku Wałbrzych, Jelenia Góra, czy Legnica, a może Kłodzko, Zgorzelec i Świdnica.
– Jesteśmy świadkami wielu gwałtownie przyspieszających procesów o charakterze wzajemnie zależnym, a jednym z nich jest metropolizacja, czyli przenoszenie się ludności do metropolii, których na terenie Polski jest 5 – 6. Miast subregionalnych, które miały kiedyś status wojewódzki, albo swoją wielkością aspirowały do takiej roli jest ponad 30 i rola ministerstwa polega na stworzeniu dla tych miast subregionalnych planu, który by zakładał ich stabilną pozycję na mapie kraju. Temu służyć miała m.in. konferencja zwołana w ostatnich dniach marca na terenie Starej Kopalni – wyjaśniał podczas ostatniej sesji Rady Miasta Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.
Gra toczy się nie tylko o zatrzymanie mieszkańców, czy też ściągnięcie nowych, ale też o to, by w wyludniających i starzejących się miastach subregionalnych, gdzie zmiany demograficzne są nieodwracalne, utrzymać główne usługi publiczne.
Najczęstszymi mankamentami Wałbrzycha przytaczanymi przez młodych mieszkańców jest brak dobrze płatnych miejsc pracy - na co miasto ma ograniczony wpływ - oraz wysokie koszty utrzymania, w tym czynsze. Gmina odpowiada na to mieszkaniami komunalnymi.
- Jakby zdroworozsądkowo porównać koszty czynszu w mieszkaniach komunalnych z kosztami wykończenia i utrzymania mieszkania własnościowego, to okazuje się, że nie ma nic lepszego i tańszego niż mieszkanie komunalne. W Polsce jest głęboko zakorzeniona chęć posiadania mieszkania, czy domu na własność, jednak rachunek kosztów jest po stronie lokali komunalnych i my takie nowoczesne mieszkania przygotowujemy - wylicza Nogajczyk.
Zaznacza też, że również w naszym regionie dostrzegany jest trend przenosin z miast na przedmieścia m.in. do "obwarzanka" wokół Wrocławia, ale i do gmin wokół Wałbrzycha, co obserwowane jest np. w przypadku Starych Bogaczowic.
Źródło: Raport o stanie gminy Wałbrzych za rok 2024 i wcześniejsze.