Warszawa: Naćpany kierowca jechał z młodą kobietą w bagażniku. Bardzo dziwnie się tłumaczyła
Jak informuje stołeczna policja, 49-latek był pod wpływem amfetaminy i metamfetaminy. Do ich zażycia sam się przyznał. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy, jednak policyjna baza ujawniła, że miał aż dwa sądowe zakazy prowadzenia pojazdów, obowiązujące do 2027 roku. W przeszłości był też wielokrotnie zatrzymywany za jazdę mimo zakazu i prowadzenie po alkoholu.
Samochód, którym się poruszał, nie miał ważnych badań technicznych ani polisy OC.
W bagażniku faktycznie znajdowała się młoda kobieta. 25-latka przyznała, że podróżowała w ten sposób dobrowolnie, bo była zmęczona.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem narkotyków w warunkach recydywy. Grozi mu do 5 lat więzienia. Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa–Praga Północ.