Wędka na nadmorską niepogodę, czyli wczasowicze nie tylko z Polski chcą pójść na ryby
Nadmorskie jeziora Jamno, Bukowo i Kopań to jedne z najpopularniejszych akwenów wędkarskich na Środkowym Wybrzeżu. Kuszą wędkarzy sandaczami, węgorzami, oczywiście okoniami i płotkami, a także leszczem i trocią. Tylko czy można tu sobie legalnie połowić?
- Odpowiedź jest prosta: tak. Trzeba jednak spełnić kilka wymagań - słyszymy w Gospodarstwie Rybackim w Mielnie. To właśnie do tego gospodarstwa należą te trzy wspomniane jeziora: Jamno i Bukowo oraz Kopań.
Jamno jest jeziorem przymorskim, pod względem wielkości 10. w Polsce, odciętym od Bałtyku jedynie wąską mierzeją, na której leży nadmorski kurort Mielno. Jezioro Bukowo to bliźniak Jamna, leżący po sąsiedzku, w gminie wiejskiej Darłowo, podobnie jak Kopań. To akweny bogate w ryby, Bukowo wręcz słynie z sandaczy. Dlatego wędkarzy jest tutaj zawsze mnóstwo.
W niepogodę wędkarstwo to ważna alternatywa dla opalania. Goście nadmorskich kurortów są więc żywo zainteresowani możliwością legalnego połowu na Jamnie, Bukowie czy Kopaniu. Wędkowanie jest na tych akwenach dozwolone, także dla zagranicznych gości, ale trzeba spełnić kilka warunków.
Zacznijmy jednak od tego, że wszystkie te wspominane akweny są użytkowane przez Gospodarstwo Rybackie Mielno. Co to znaczy? Że na tych jeziorach oraz na rzece Strzeżenica, kanale łączącym Jamno z Morzem Bałtyckim, kanale łączącym jezioro Bukowo z Morzem Bałtyckim i kanale Bagiennica może uprawiać wędkarstwo osoba posiadająca zezwolenie na amatorski połów ryb wydane przez Gospodarstwo Rybackie Mielno oraz posiadająca kartę wędkarską. Tę drugą wydaje starostwo powiatowe, właściwe dla naszego miejsca zamieszkania.
- Karta wędkarska jest niezbędna, by móc wędkować - podkreśla Tomasz Plewa, prezes Polskiego Związku Wędkarskiego w Koszalinie. - To jest po prostu oblig, jak prawo jazdy. Jej zdobycie kosztuje u nas łącznie około 60 złotych, ale zajmie trochę czasu. Trzeba zdać egzamin - wyjaśnia prezes. Wprawdzie egzamin nie jest trudny, można go zdać w jeden dzień, kartę wędkarską wyrabia się w starostwie lub urzędzie miasta właściwym ze względu na zamieszkanie. - Jeśli więc wczasowicz przyjeżdża nad morze bez karty, to legalne wędkowanie będzie dla niego sporym wyzwaniem - słyszymy. Krótko mówiąc, lepiej kartę wędkarską mieć. Nie wiadomo kiedy się przyda...
Ale cudzoziemcy mają lepiej. Takie osoby, czasowo przebywające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, są zwolnione z obowiązku posiadania karty wędkarskiej i mogą uprawiać amatorski połów ryb na podstawie jedynie uzyskanego zezwolenia. A takie zezwolenie wydaje już konkretny użytkownik danego akwenu. W przypadku Jamna, Bukowa i Kopania to wspomniane Gospodarstwo Rybackie Mielno. I jeszcze jedno: osoby do 14. roku życia również są zwolnione z obowiązku posiadania karty wędkarskiej. Mogą jednak uprawiać amatorski połów ryb wyłącznie pod opieką osoby pełnoletniej, posiadającej taką kartę i zezwolenie.
To wspomniane zezwolenie na amatorski połów ryb uprawnia do połowu dwiema wędkami zwykłymi albo jednym spinningiem. Ceny? Wszystko opłacamy w Gospodarstwie Rybackim Mielno. Połów z brzegu na Jamnie kosztuje 150 zł na czas od stycznia do września oraz 125 zł na dwa tygodnie, 100 zł na tydzień, 75 zł na trzy dni i 60 zł na jeden dzień. Na jeziorze Bukowo jest o 10 zł taniej, na jeziorze Kopań o kolejne 10 zł mniej. Jeśli natomiast chcemy też połowić z łodzi, trzeba zapłacić o 50-75 zł więcej.
Istnieją limity połowu. W danym dniu możemy złowić jednego suma, dwa węgorze, dwa sandacze, dwa szczupaki, dwie trocie, dwa pstrągi, dwie sieje, cztery bolenie, cztery karpie, cztery klenie i cztery liny oraz pięć okoni.