Więcej pracujących emerytów w Kujawsko-Pomorskiem. Chcą zarabiać

Coraz więcej Polaków pozostaje na rynku pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego. W 2015 roku pracujących emerytów było 575,4 tys. Na koniec 2021 roku ich liczba wzrosła do 812,9 tys., a na koniec marca 2023 roku było ich 783,3 tys. Obecnie aktywnych zawodowo seniorów jest już 872,6 tys. Częściej dodatkowe zatrudnienie podejmują kobiety, które stanowią 58,1 proc. ogółu zatrudnionych seniorów.

- Przeciętny wiek pracującego seniora wynosi 67,5 roku, przy czym kobiety mają średnio 66,3 roku, a mężczyźni 69,2 roku - zaznacza Krystyna Michałek, regionalna rzeczniczka ZUS w województwie kujawsko-pomorskim.

W przeliczeniu na 1000 osób pobierających świadczenie emerytalne, najwięcej pracujących emerytów przypada na Mazowszu (166 osób) oraz w Wielkopolsce (152 osoby). W kujawsko-pomorskim to 119 aktywnych zawodowo seniorów na 1000 emerytów. Z kolei pod względem udziału pracujących emerytów wśród ogółu zatrudnionych w gospodarce narodowej wyróżnia się województwo zachodniopomorskie (77 emerytów na 1000 pracujących), śląskie (75) i lubuskie (72). W województwie kujawsko-pomorskim wskaźnik ten wynosi 57 emerytów na 1000 pracujących.

Seniorzy najczęściej pracują na umowie o pracę (38,4 proc.), ale wielu decyduje się również na prowadzenie własnej działalności (29,6 proc.) lub umowę zlecenie (26 proc.).

Co ciekawe, aż 16 proc. podejmuje zatrudnienie w opiece zdrowotnej i pomocy społecznej. To najpopularniejsza branża we wszystkich województwach. Kolejne branże popularne wśród seniorów to: handel hurtowy i detaliczny, naprawa samochodów, przetwórstwo przemysłowe, edukacja oraz działalność w zakresie usług administrowania.

Pani Krystyna z Bydgoszczy ponad trzy lata temu ukończyła 60 lat. Mogłaby wtedy przejść na emeryturę, ale postanowiła pracować dłużej.

- Jestem księgową w dużej firmie. Non stop się dokształcam, więc szkoda by mi było zdobytej wiedzy nie wykorzystywać w praktyce. Poza tym syn z synową i wnukami mieszkają za granicą, córka nie ma jeszcze dzieci, więc jako babcia nie mam się jak spełniać. Skoro firma ze mnie nie rezygnuje, to pracuję dalej i zamierzam to robić jak najdłużej. Dzięki temu, że nadal pracuję, moja emerytura co roku jest wyższa o ponad 1000 złotych. Mam odprowadzane składki doliczane do swojego świadczenia - mówi nasza Czytelniczka.

Z wyliczeń ZUS wynika, że każdy rok dłuższej aktywności zawodowej to wzrost przyszłego świadczenia średnio o ok. 10-15 proc. Zasadą jest, że dłuższa aktywność zawodowa, a tym samym dalsze opłacanie składek emerytalnych, powoduje, że wzrasta kwota składek zapisanych na indywidualnym koncie ubezpieczonego. Dodatkowo kwota kapitału początkowego i składek zapisanych na indywidualnym koncie rośnie wskutek kolejnych waloryzacji.

- Ponadto odkładając moment przejścia na emeryturę mamy wpływ na mniejszą liczbę miesięcy tzw. dalszego trwania życia, przez które dzielimy kapitał odłożony na koncie w ZUS. Zatem wysokie świadczenia to nic innego jak zwykła matematyka - mówi Krystyna Michałek.

Jak dodaje, emeryci, którzy osiągnęli powszechny wiek emerytalny (60 lat kobiety, 65 mężczyźni), mogą dorabiać do swoich świadczeń bez przestrzegania granicznych kwot przychodu. Niezależnie od wysokości dodatkowych zarobków ich świadczenia nie zostaną zmniejszone ani zawieszone. Jedyny wyjątek dotyczy tych, którym ZUS podwyższył świadczenie do kwoty emerytury minimalnej (1878,91 zł brutto) – wówczas obowiązują ograniczenia.

Co ważne, każdy pracujący emeryt podlegający ubezpieczeniom emerytalno-rentowym może raz w roku, lub po ustaniu ubezpieczenia, złożyć wniosek o doliczenie składek do emerytury, co pozwala zwiększyć wysokość pobieranego świadczenia.

Przypomnijmy, że seniorzy, którzy nie ukończyli jeszcze powszechnego wieku emerytalnego, a chcą sobie dorobić, muszą pilnować limitów. Nowe obowiązują od 1 czerwca aż do końca sierpnia tego roku.

Są wyższe niż w poprzednim kwartale. Niższy próg przychodu wzrósł o 339,50 zł brutto, a wyższy o 630,60 zł brutto. Niższy, bezpieczny próg dorabiania wynosi 70 proc. przeciętnego wynagrodzenia, co od czerwca przekłada się na kwotę 6273,60 zł brutto. Miesięczne zarobki do tej wysokości nie spowodują zmniejszenia wypłacanej emerytury lub renty. - Natomiast górny limit, czyli 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia, to od czerwca 11 651,00 zł brutto. Jeśli miesięczny przychód przekroczy tę kwotę, ZUS może zawiesić wypłatę świadczenia.

W przypadku, gdy miesięczny przychód przekroczy kwotę 6273,60 zł brutto, ale nie przekroczy 11 651,00 zł brutto, ZUS może obniżyć wypłacane świadczenie - maksymalnie o:

• 939,61 zł dla osób pobierających emeryturę i rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy,
• 704,75 zł dla osób otrzymujących rentę z tytułu częściowej niezdolności oraz o
• 798,72 zł dla osób pobierających rentę rodzinną wypłacaną jednej osobie.