Wołów: Poważna awaria sieci wodociągowej. Całe miasto pod Wrocławiem bez wody. Ile to jeszcze potrwa?
Poważna awaria w Wołowie. Całe miasto bez wody
Do awarii doszło przy planowanej przebudowie głównej magistrali wodnej, która zasila całe miasto, a dokładniej na połączeniu przygotowywanym przez firmę Green Water, będącą podwykonawcą spółki Berger Bau. Początkowo mieszkańcy mieli mieć przerwy w dostawie wody wyłącznie od piątku, od godz. 21, do soboty, do godz. 10. W sobotę na godz. 15:30 mieszkańcy wciąż mieli pusto w kranach.
- Całonocna akcja przepięcia sześciu punktów głównej sieci zasilającej miasto początkowo wydawała się sukcesem. Napełniliśmy sieć, jednak doszło do pęknięcia. Nie będziemy dziś szukać winnych, ale mieszkańcy Wołowa muszą uzbroić się w cierpliwość - wyjaśnia Rafał Borzyński, prezes Przedsiębiorstwa Wodno-Kanalizacyjnego.
"To skandal". Nagrała to co działo się przed paczkomatem. Mamy komentarz Inpostu
Obecnie trudno przewidzieć, kiedy dokładnie woda wróci do domów. Jak tłumaczy Borzyński, na ul. Jana Pawła II udało się już połączyć dwa problematyczne odcinki sieci.
- Stan na godzinę 15:20. Grzeją się mufy elektrooporowe i to będzie trwało jeszcze około 2,5 godziny, ale jest to czas orientacyjny. Później przystąpimy do ponownego napełniania sieci - dodaje prezes.
Mufy elektrooporowe to specjalne złączki używane w wodociągach, które pozwalają szczelnie połączyć rury z tworzyw sztucznych.
Punkty poboru wody dla mieszkańców
Aby złagodzić skutki awarii Przedsiębiorstwo Wodno-Kanalizacyjne uruchomiło zastępcze punkty poboru wody. Beczki i cysterny zostały ustawione w sześciu miejscach:
- Rynek - parking przy Ratuszu,
- ul. Trzebnicka - parking przy stadionie,
- ul. Chopina - parking przy Przedszkolu nr 4,
- ul. Inwalidów Wojennych - parking przy szpitalu,
- ul. Kościuszki - parking przy blokach Wołowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej,
- ul. Pułaskiego - parking przy tzw. Ruskim Placu.
Jak długo mieszkańcy pozostaną bez bieżącej wody?
Jak podkreślają władze PWK, usuwanie skutków awarii jest procesem skomplikowanym i czasochłonnym. Dokładny termin przywrócenia wody w całym Wołowie wciąż pozostaje nieznany. Mieszkańcy są proszeni o śledzenie bieżących komunikatów spółki m.in. w mediach społecznościowych.
Prace trwają w bardzo trudnych warunkach.
- Apeluję, aby negatywne komentarze kierować do mnie, a nie do pracowników. Oni od 17 godzin bez przerwy stoją w wodzie, błocie i zimnie, usuwając awarię, która nie jest efektem naszej pracy. Pozostałym osobom bardzo dziękuję za cierpliwość i wsparcie - podkreśla prezes PWK.