Wrocław: Interwencja straży miejskiej na ul. Szewskiej. Podrobiona karta parkingowa i kara najdotkliwsza z możliwych!
Zakaz wjazdu, podrobiona karta i wysoki mandat. A to dopiero początek kłopotów
Interwencja miała miejsce we wtorek (15 lipca) około godz. 13. Kierowcę łamiącego zakaz wjazdu zauważyli strażnicy miejscy. Podczas kontroli pokazał im kartę parkingową dla osoby niepełnosprawnej, która – według jego zapewnień – uprawniała go do wjazdu w strefę zakazu ruchu. Doświadczony funkcjonariusz szybko zauważył, że dokument wzbudza wątpliwości. Karta była podejrzanie mała. Wtedy kierowca sam przyznał, że kupił ją za 200 zł na placu Solidarności i od roku regularnie używał jej, aby unikać niektórych przepisów drogowych.
Strażnicy nie mieli wątpliwości: karta jest podrobiona. Mężczyzna za świadome łamanie przepisów został ukarany maksymalnym mandatem w wysokości 5000 zł oraz 8 punktami karnymi.
Na miejsce wezwano również patrol policji, który przejął dalsze czynności w sprawie, ponieważ podrabianie lub posługiwanie się fałszywym dokumentem to przestępstwo z art. 270 § 1 Kodeksu karnego, za które grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Karta parkingowa to nie przywilej – to odpowiedzialność
Straż miejska przypomina, że karta parkingowa dla osoby z niepełnosprawnością jest imienna i może być wykorzystywana wyłącznie przez osobę, na którą została wydana, bądź przez kierowcę przewożącego taką osobę. Udostępnianie karty osobom nieuprawnionym lub korzystanie z niej bez obecności uprawnionego to wykroczenie zagrożone mandatem w wysokości 1200 zł.
Pozostawienie pojazdu na miejscu oznaczonym tzw. „niebieską kopertą” bez wymaganych uprawnień wiąże się z poważnymi konsekwencjami – odholowaniem pojazdu na koszt właściciela (minimum 450 zł za lawetę), mandatem w wysokości 800 zł oraz 6 punktami karnymi.
Co wolno posiadaczowi karty parkingowej?
Osoba posiadająca ważną kartę parkingową jest uprawniona m.in. do niestosowania się do takich znaków jak:
- B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach),
- B-3, B-3a, B-4, B-10 (różne zakazy wjazdu pojazdów),
- B-35, B-36, B-37, B-38, B-39 (różne zakazy postoju i zatrzymywania się).
To jednak nie oznacza, że uprawnienia te mogą być nadużywane. Do tego dokument musi być wyraźnie widoczny za szybą, a jego numer, data ważności oraz hologram muszą być możliwe do odczytania.
Jaki najwyższy mandat nakłada straż miejska?
Jak zauważa rzecznik prasowy Straży Miejskiej Wrocławia, Waldemar Forysiak, mandat za niestosowanie się do znaku B-1 to najwyższa z możliwych kar nakładanych przez strażników. Maksymalna kara w tym przypadku wynosi aż 5000 zł. Znaki tego typu można spotkać m.in. na ul. Suchej, Szewskiej czy Grobli Kozanowskiej.
Na drugim końcu taryfikatora znajduje się mandat za złamanie zakazu postoju (znak B-36) – wynosi tylko 100 zł. I właśnie te wykroczenia są najczęściej zgłaszane przez mieszkańców, co – według rzecznika – wynika z „niskiej dolegliwości kary”. Kierowcy często wolą zapłacić niewielki mandat niż uiścić opłatę za postój w strefie płatnego parkowania.