Wrocław: Mężczyzna spadł ze ścianki wspinaczkowej. Prokuratura umorzyła śledztwo
Tragiczny wypadek na ściance wspinaczkowej we Wrocławiu. Nie żyje 38-letni mężczyzna
W poniedziałek (14 lipca) Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu poinformowała, że według śledczych, Robert F. odpadł od ściany i spadł z wysokości około 10–12 metrów. Po upadku stracił przytomność i przestał oddychać. Mimo podjętej reanimacji, nie udało się go uratować. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci były poważne obrażenia wewnętrzne.
Śledztwo było prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Zebrano obszerny materiał dowodowy, przesłuchano świadków i uzyskano opinię biegłego z zakresu wspinaczki oraz BHP. Według eksperta, najprawdopodobniej to sam zmarły nieprawidłowo wpiął się do systemu asekuracyjnego. Zamiast do łącznika uprzęży, przypiął karabinek do linki wykorzystywanej do treningu. Urządzenie asekuracyjne TrueBlue, z którego korzystał, było sprawne i miało ważny przegląd techniczny.
– W związku z powyższym prokurator uznał, że brak jest znamion czynu zabronionego z art. 155 k.k (nieumyślne spowodowanie śmierci -red.). Do śmierci Roberta F. nie przyczyniły się osoby trzecie – podaje Karolina Stocka-Mycek z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Decyzja o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocna.
Tak pisaliśmy o tej sprawie w grudniu:
Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku doszło 10 grudnia 2024 roku w godzinach popołudniowych. Obiekt został następnego dnia zamknięty. Firma Eiger wydała oświadczenie, w którym potwierdziła, że doszło do śmiertelnego wypadku.
„Ta tragedia uderzyła w cały nasz zespół, jesteśmy zdruzgotani. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim zmarłej osoby” – przekazano w komunikacie.
Do wypadku doszło przy ul. Fabrycznej 10 we Wrocławiu: