Wrocław: Mnóstwo służb i zablokowana ulica w centrum. Strażacy zostali wezwani do pożaru mieszkania
W piątek (17 października) około godz. 13 służby otrzymały zgłoszenie o pożarze jednego z mieszkań na 4. piętrze bloku przy ul. Nabycińskiej we Wrocławiu. Z lokalu wydobywał się dym, który zaniepokoił sąsiadów i przechodniów.
Jak ustalił nasz reporter, który znajdował się na miejscu zgłoszenia, strażacy natychmiast wysłali 8 zastępów gaśniczych, w tym wóz z drabiną. Wezwano również służby pomocnicze. Przyjechało pogotowie gazowe, energetyczne i policja.
Przez jakiś czas wjazd na ul. Nabycińską od strony pl. Solidarności był kompletnie zablokowany. Obecnie, choć służby się powoli rozjeżdżają do poszczególnych jednostek, wciąż jest utrudniony.
Dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej poinformował w rozmowie z dziennikarzami "Gazety Wrocławskiej", że przyczyną zadymienia był... spalony obiad. Damian Górka, rzecznik prasowy KM PSP we Wrocławiu sprecyzował, że oprócz potrawy przypaliła się również drewniana deska. Na szczęście żaden z domowników nie zasłabł.
Okazuje się, że choć takie zgłoszenia nie mają miejsca codziennie, to nie należą do rzadkości.
Warto pamiętać, że zgłaszanie groźnie wyglądających incydentów może kiedyś uratować komuś życie. Należy zwracać uwagę na niepokojące sytuacje, które mają miejsce w naszym otoczeniu. Nawet jeśli okaże się, że tym razem był to jedynie przypalony obiad.