Wrocław: Podejrzany o zabójstwo zatrzymany. Grozi mu dożywocie
Policjanci Wydziału Kryminalnego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu przy udziale policjantów z komisariatu Wrocław - Fabryczna zatrzymali 37-latka podejrzanego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany, ale nie przyznał się do winy. Miał ugodzić kilka razy nożem ofiarę i podpalić pomieszczenie.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Yuri Arcurs peopleimages.com
Adrianna Szurman
Do zbrodni doszło w grudniu ubiegłego roku. Straż Pożarna i policjanci zostali wezwani do pożaru altanki na terenie ogrodów działkowych we Wrocławiu.
Kiedy akcja gaśnicza dobiegła końca, a strażacy przeczesywali zgliszcza, okazało się że ugaszeniu w środku znajdują się zwłoki nieznanego mężczyzny, który został ugodzony nożem.
- Policjanci wykonali w tej sprawie wiele czynności operacyjnych i weryfikacyjnych. Sprawdzali informacje i analizowali zabezpieczone na miejscu ślady i dowody. Tak dotarli do 37-letniego mężczyzny, który ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie zabił pokrzywdzonego. Sprawca zabrał też telefon i pieniądze swojej ofierze - mówi Wojciech Jabłoński z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia-Fabryczna. Jak tłumaczy prokurator Karolina Stocka - Mycek, mężczyzna trzykrotnie ugodził ofiarę nożem.
- Dwa razy w brzuch i raz w okolicę szyi, a następnie podpalił meble w altance. Ranna ofiara zmarła na skutek zatrucia tlenkiem węgla - tłumaczy prokuratorka.
Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie wobec podejrzanego. On sam nie przyznaje się do popełnienia zbrodni.
Wiadomo, że mężczyźni znali się. Obaj byli bezdomni, wcześniej zdarzało im się nocować w tych samych miejscach.