Polkowice: Wstrząs w kopalni. Operator był uwięziony w maszynie
Groźne zdarzenie w kopalni KGHM - Rudna na Dolnym Śląsku. W środę przed południem doszło tam do bardzo silnego wstrząsu. Miał on siłę 7 w 10-stopniowej skali. Po zdarzeniu, uwięziony był operator jednej z maszyn.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | FOT. PIOTR KRZYZANOWSKI/POLSKAPRESSE
J. Wójcik, R. Biały
Wstrząs miał charakter samoistny, akcja ratownicza trwała kilkadziesiąt minut. W wyniku tąpnięcia został uwięziony operator maszyny. Został on wyciągnięty bez uszczerbku na zdrowiu. W rejonie wstrząsu było więcej osób, ale zostali z niego wycofani.
- Ewakuowanych zostało łącznie siedmiu górników - mówi Artur Newecki, rzecznik prasowy KGHM Polska Miedź. - Nikomu nic poważnego się nie stało, nikt nie wymagał pomocy medycznej. Na razie nie zapadła decyzja o wznowieniu pracy. Na miejscu prowadzone są oględziny - dodaje Newecki.
Do wstrząsu doszło po godzinie 10:00 w Zakładach Górniczych Rudna w rejonie GG-3, na oddziale G-25. Siła wyniosła siedem, w dziesięciostopniowej skali, w której odnotowywane są wstrząsy górnicze.