Wystartowała Globaltica w Gdyni. W pierwszym koncercie zagrał Vinicius Cantuaria z Brazylii. Dzisiaj festiwalowe Kolibki
- Zawsze mieliśmy chęć i potrzebę dzielenia się tą muzyką z wami - te słowa skierował do publiczności w klubie Ucho (Art Podwórko) Piotr Pucyło, dyrektor artystyczny festiwalu Globaltica. - Nikt z nas organizatorów nie spodziewał się dwadzieścia lat temu, że w 2025 r. będziemy stali dokładnie w tym samym miejscu, w którym to się zaczęło. Dziękuję osobom, które to wszystko zaczynały. Jeszcze raz dziękuję tym, którzy chcą słuchać takiej muzyki, że jesteście otwarci na inne kultury, tradycje. Otwarte głowy to bardzo ważna rzecz.
- Wszyscy wiemy, że bez Piotra tego festiwalu by nie było. On jest inspiratorem, iskrą. Bardzo ci dziękujemy za te dwadzieścia lat. Globaltica to ludzie. To ludzie tworzą ten festiwal. Życzymy sobie jeszcze co najmniej 20 lat - powiedziała Ewa Lamża, współorganizatorka Globaltiki.
Globaltica przyznaje nagrody
- Dwadzieścia lat to całkiem spory okres czasu. Uznaliśmy, że jesteśmy na tyle dojrzali, że możemy wręczać nasze własne nagrody wyjątkowym artystom, którzy poprzez tradycję, promowanie swojej kultury, nie tylko u siebie, ale też na świecie, robią coś naprawdę wyjątkowego. Od tego roku, co roku, będziemy wręczać nagrodę Globaltiki. Nagrodzonego poznamy w sobotę w czasie sobotnich koncertów - mówił w klubie Ucho Piotr Pucyło.
Vinicius Cantuaria z Brazylii zainaugurował gdyński festiwal Globaltica
W czwartkowym wieczornym koncercie inauguracyjnym zagrał Vinicius Cantuaria z Brazylii.
Vinícius Cantuária to postać kultowa, choć przez lata działał raczej poza głównym nurtem brazylijskiej sceny. Kompozytor, wokalista, gitarzysta i perkusista, który zaczynał jako pionier brazylijskiej nowej fali w latach 70. w zespole O Terço, a potem jako solista przesuwał granice bossa novy, samby i jazzu, nadając im nową, lekką i kosmopolityczną jakość. Przez lata swej działalności w Brazylli i Stanach Zjednoczonych współpracował z gigantami takimi jak Caetano Veloso, Marc Ribot, Bill Frisell, Arto Lindsay, Brian Eno, David Byrne czy Laurie Anderson – zawsze pozostając sobą: poetą delikatności, mistrzem nastroju i rytmicznego niuansu.
Koncert Viniciusa Cantuarii z Brazylii na festiwalu Globaltica 2025 (wideo)
Jego najnowszy projekt, Psychodelic Rio, to hołd złożony tradycji – ale przefiltrowany przez lata poszukiwań, migracji i twórczej wolności. To nie nostalgiczna podróż do Rio sprzed lat, lecz jego zmysłowa, pulsująca wizja – gdzie klasyczna bossa nova miesza się z jazzową improwizacją, awangardą, psychodelicznymi pasażami i lekkim transem rodem z amazońskich mitów, tworząc atmosferę pełną subtelności, ale też nieoczywistych brzmień i nowatorskich pomysłów.
Na Globaltice Cantuária zaprezentował ten projekt w ekspresyjnym trio – towarzyszyli mu dwaj znakomici muzycy – Paolo Andriolo (gitara basowa) i Roberto Rossi (perkusja, instrumenty perkusyjne). Ich obecność wnosi do projektu europejską wrażliwość, świeżą energię i improwizacyjną swobodę, idealnie dopełniając delikatny puls i liryczny śpiew lidera. Koncert Cantuárii to hipnotyzująca podróż – przez dżunglę rytmów, mglisty jazz i subtelne ballady. To przypomnienie, że Brazylia to nie tylko samba i karnawał, ale też duchowa głębia, psychodelia i medytacyjna cisza między dźwiękami.
Dzisiaj (piątek), ale także w sobotę i niedzielę kolejne koncerty, już na terenie Parku Kolibki w Gdyni. Poniżej link do artykułu zapowiadającego festiwal i jego program.