Wziął 8-letnią córkę w Tatry w skrajnie trudnych warunkach. Usłyszał prokuratorskie zarzuty
6 stycznia ratownicy TOPR sprowadzali ojca z 8-letnim dzieckiem z Pośredniej Turni. Akcja odbywała się w trudnych warunkach, a ratowani byli wyziębieni.
Dziewczyna nie była w stanie sama iść
- O godzinie 14:42 za pomocą aplikacji „Ratunek” przesłano zgłoszenie od turysty, który wraz z 8-letnim dzieckiem miał trudności w samodzielnym kontynuowaniu wycieczki z powodu huraganowego wiatru i gęstej mgły. Około godziny 15:20 na miejsce, w którym utknął turysta wraz z dzieckiem tj. w rejonie Pośredniej Turni dotarł pierwszy ratownik, który stwierdził, że dziecko jest wychłodzone oraz w stanie uniemożliwiającym samodzielne poruszanie się – informuje Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu.
TOPR podjął wówczas decyzję o zniesieniu małoletniej z grani, osłonięciu od wiatru i ogrzewaniu. O godzinie 18:22 do poszkodowanych dotarła pierwsza grupa ratowników, którzy wyruszyli z Murowańca. Niespełna dwie godziny później rozpoczęto transport małoletniej na noszach a kolejno sprowadzanie ojca, którzy następnie zostali przewiezieni na Oddział Ratunkowy Szpitala Powiatowego w Zakopanem.
W akcji ratowniczej ogółem brało udział 24 ratowników TOPR, w jej trakcie użyto sań, pługów, noszy, skutera quada, traxtera i samochodów terenowych.
Policja wszczęła śledztwo
Zaraz po akcji ratunkowej do akcji wkroczyła zakopiańska policja.
- Tatrzańscy policjanci na podstawie doniesień medialnych wszczęli dochodzenie dotyczące wyprawy ojca z blisko ośmioletnią córką na Kasprowy Wierch, która zakończyła się interwencją TOPR-u w dniu 6 stycznia 2025 roku. Wstępnie przyjęta kwalifikacja czynu (art. 160 § 1 i 2 kk) dotyczy narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu małoletniej - informował asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.
Zarzuty dla ojca
Po kilku miesiącach badania sprawę, Prokuratura Rejonowa w Zakopanem zdecydowała się postawić 28-latkowi zarzuty.
- Zgromadzony w toku postępowania materiał dowodowy dał podstawy do przedstawienia Jakubowi K. zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 160 §2 k.k. Mężczyzna przyznał się do stawianego zarzutu oraz opisał okoliczności wyprawy. Za czyn zarzucony oskarżonemu grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 – informuje Justyna Rataj-Mykiety, rzecznik prasowa z Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.