Zaginęła w 1998 r. w czasie rejsu. FBI wciąż poszukuje tej kobiety

Ostatnia noc na statku

Amy Lynn Bradley spędziła wieczór 23 marca 1998 roku w towarzystwie rodziny na pokładzie Rhapsody of the Seas. Statek płynął w kierunku Curaçao jako części siedmiodniowego rejsu po Karaibach. Rodzina Bradley z Petersburga w Wirginii składała się z rodziców Rona i Ivy oraz syna Brada, którzy cieszyli się wspólnymi wakacjami.

Wieczorem Amy bawiła się w klubie nocnym na statku, tańcząc i rozmawiając z innymi pasażerami. Członkowie zespołu Blue Orchid, który występował na statku, zwrócili na nią szczególną uwagę. Jeden z muzyków, Alister Douglas znany jako Yellow, flirtował z młodą kobietą przez większą część wieczoru. Rodzina Amy zauważyła to zachowanie z niepokojem.

Około drugiej nad ranem Amy wróciła do rodzinnej kajuty na pokładzie dziewiątym. Jej rodzice już spali, więc Amy kontynuowała rozmowę ze swoim bratem Bradem na balkonie kajuty. Rodzeństwo rozmawiało o różnych tematach, ciesząc się nocną bryzą i widokiem na spokojne morze Karaibskie.

Brad poszedł spać około trzeciej trzydzieści nad ranem, pozostawiając Amy samą na balkonie. Młoda kobieta postanowiła zostać jeszcze chwilę, aby podziwiać gwiazdy i cieszyć się ciszą nocną.

Odkrycie zniknięcia

Ron Bradley obudził się około piątej trzydzieści rano 24 marca i wyszedł na balkon, gdzie zastał Amy siedzącą w fotelu i patrzącą na morze. Ojciec nie chciał przeszkadzać córce w tej chwili, więc wrócił do kajuty. Około szóstej rano ponownie wyszedł na balkon, ale tym razem jego córki już tam nie było.

Rodzina Bradley natychmiast zaczęła szukać Amy na statku. Sprawdzili wszystkie miejsca, gdzie mogła się znajdować, w tym siłownię, bibliotekę, salony i kawiarnie. Nikt z członków załogi ani pasażerów nie widział młodej kobiety od poprzedniego wieczoru. Rodzina zgłosiła zniknięcie Amy do kapitana statku.

Kapitan nakazał przeprowadzenie dokładnego przeszukania całego statku. Załoga sprawdziła każdą kabinę, korytarz, schowek i pomieszczenie techniczne. Przeszukano także baseny, spa, restauracje i wszystkie miejsca rozrywki. Amy Lynn Bradley nie było nigdzie na statku liczącej około trzech tysięcy osób.

Oficerowie statku skontaktowali się ze Strażą Przybrzeżną Stanów Zjednoczonych i lokalnymi służbami ratowniczymi na Karaibach. Rozpoczęto akcję poszukiwawczą na morzu, wykorzystując helikoptery, łodzie ratunkowe i samoloty. Poszukiwania skupiły się na wodach między ostatnią znaną pozycją statku a wybrzeżem Curaçao.

Teorie i śledztwo FBI

FBI przejęło śledztwo w sprawie zniknięcia Amy Lynn Bradley, traktując sprawę jako potencjalne porwanie. Agenci wykluczyli teorię samobójstwa lub wypadkowego upadku za burtę ze względu na spokojne warunki morskie i brak śladów walki na balkonie. Amy była doświadczoną pływaczką i sportowcem, co dodatkowo podważało hipotezę o utonięciu.

Śledczy skupili się na członkach załogi statku, szczególnie na muzyku Alisterze Douglasie. Yellow przyznał się do flirtowania z Amy, ale zaprzeczył jakiemukolwiek związkowi z jej zniknięciem. Jednak jego zachowanie podczas przesłuchań budziło podejrzenia FBI. Mężczyzna odmówił przejścia testu wariografem i opuścił statek na pierwszym porcie.

Royal Caribbean International współpracowało z FBI w śledztwie, udostępniając nagrania z kamer bezpieczeństwa i listy pasażerów. Jednak kamery na statku nie rejestrowały wszystkich obszarów, co ograniczało możliwości ustalenia dokładnego przebiegu wydarzeń z nocy zniknięcia Amy.

W 2005 roku FBI dodało Amy Lynn Bradley do listy osób poszukiwanych przez Biuro, oferując nagrodę dwudziestu pięciu tysięcy dolarów za informacje prowadzące do jej odnalezienia. Sprawa pozostaje cały czas otwarta, a agenci nadal przyjmują zgłoszenia dotyczące możliwych obserwacji młodej kobiety.

Obserwacje i teorie

W latach następujących po zniknięciu Amy pojawiło się kilka doniesień o możliwych obserwacjach młodej kobiety na różnych wyspach karaibskich. W 1999 roku członek Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych twierdził, że spotkał kobietę przypominającą Amy w karaibskim burdelu. Kobieta miała podobne tatuaże i błagała o pomoc, podając imię Amy Bradley.

Kolejne zgłoszenia pochodziły z Barbadosu, gdzie turyści fotografowali kobietę przypominającą Amy w towarzystwie nieznanych mężczyzn. Zdjęcia zostały przesłane do FBI, ale nie udało się ostatecznie potwierdzić tożsamości kobiety. Podobne doniesienia napływały z innych wysp regionu przez następne lata.

Śledczy rozważają teorię, że Amy padła ofiarą handlu ludźmi i została przewieziona na jedną z wysp karaibskich. Region ten jest znany z działalności międzynarodowych grup przestępczych zajmujących się handlem kobietami. Młoda, atrakcyjna Amerykanka mogła zostać uprowadzona w celach prostytucji.

Rodzina Bradley kontynuuje własne śledztwo z pomocą prywatnych detektywów i organizacji zajmujących się poszukiwaniem zaginionych osób.