Zakonnica, którą szeptem nawiedził diabeł? Tajemniczy manuskrypt odszyfrowano po 341 latach!
Przez wiele lat była wzorem zakonnego życia. Spokojna, cicha, pełna żarliwej wiary, przyciągnęła uwagę biskupa Agrigento, Ignazia D’Amico. Gdy usłyszał o jej niezwykłym oddaniu Bogu, wysłał do klasztoru trzech jezuitów. Ci, poruszeni głębią jej duchowości, potwierdzili, że Maria Crocifissa nie była zwykłą zakonnicą – była niemal święta.
Jednak pod koniec życia Marii zaczęło dziać się coś niepokojącego. Jej zachowanie zmieniało się – pojawiły się stany ekstazy, przerażenia, a nawet omdlenia. Siostra twierdziła, że nawiedzają ją złe duchy, a w końcu wyznała, że została opętana przez samego diabła. Choć zapewne popadłaby w zapomnienie jak wiele mistyczek swego czasu, pozostał po niej niezwykły ślad – zagadkowy manuskrypt, który do dziś spędza sen z powiek historykom i kryptologom.
Listy, które miał podyktować diabeł
W 1676 roku wydarzyło się coś, co na zawsze zmieniło losy Marii Crocifissy. Rankiem 11 sierpnia, zakonnice odnalazły ją w dramatycznym stanie. Siedziała na podłodze własnej celi, z twarzą poplamioną atramentem, z kałamarzem na kolanach i kartką w dłoni – zapisaną niezrozumiałymi znakami. Wokół niej walały się kolejne kartki pokryte dziwnymi symbolami, a pościel nasiąknięta była czarnym tuszem.
Według relacji zachowanych w klasztornych kronikach, tej nocy z celi siostry Marii dochodziły krzyki, które sparaliżowały inne zakonnice. Gdy weszły do środka, zobaczyły przerażający widok. Maria błagała je, by natychmiast spaliły rękopis. Twierdziła, że podyktował go jej sam Lucyfer, który przemówił do niej w ciemności.
Zakonnice, przerażone, ale i poruszone, zdecydowały się jednak zachować dokument. Z czasem okazało się, że takich listów było więcej. Każdy z nich zawierał znaki z różnych języków – greckiego, arabskiego, hebrajskiego, a nawet staronordyckiego alfabetu runicznego. Skąd u skromnej zakonnicy tak niezwykła znajomość dawnych systemów pisma?
Pisane w transie, pisane przez kogo?
Maria twierdziła, że gdy pisała, nie była sobą. Że jej ciało było jedynie narzędziem, przez które przemawiało coś innego – coś potężnego, złowrogiego. Po każdym takim ataku przekazywała listy matce przełożonej, błagając o ich zniszczenie. Ta jednak niektóre z nich zachowała i przekazała władzom kościelnym. Z czasem rękopisy stały się przedmiotem fascynacji – i strachu.
Zakonnica była przekonana, że to nie jej myśli – lecz głos Szatana – kierował jej dłonią. I chociaż wielu uznało te listy za wytwór chorego umysłu, ich niezwykłość wciąż zadziwia badaczy.
Odszyfrowany po 341 latach
Przez ponad trzy stulecia teksty siostry Marii opierały się wszelkim próbom rozszyfrowania. Dopiero w 2017 roku zespół z Ludum Science Centre w Katanii, przy użyciu zaawansowanego oprogramowania kryptograficznego stosowanego przez służby wywiadowcze, zdołał odsłonić część ich treści.
Odszyfrowany fragment wstrząsnął badaczami: zawierał bluźniercze stwierdzenia negujące istnienie Boga i sens wiary. Trójca Święta została określona jako „wymysł człowieka”, a Bóg, Jezus i Duch Święty – jako „zbędne konstrukty”. W tekście pojawia się również imię Lucyfera, który rzekomo dyktował treść rękopisów.
Czy zakonnica była chora psychicznie? To możliwe – ale to nie tłumaczy jej znajomości dawnych języków i symboli, których nie uczono w klasztorach. Czy mogła mieć kontakt z czymś... nadprzyrodzonym?
Święta czy opętana?
W 1701 roku rozpoczęto proces beatyfikacyjny Marii Crocifissy, a trzy lata później biskup Agrigento nakazał spisać jej życiorys. W 1787 roku papież Pius VI ogłosił ją „czcigodną” – tytuł ten nadawany jest osobom, które żyły heroiczną wiarą.
Jej postać, tajemnicza i pełna sprzeczności, zainspirowała literatów. Giuseppe Tomasi di Lampedusa, daleki krewny Isabelli Tomasi, poświęcił jej ukrytą wzmiankę w słynnej powieści Il Gattopardo, kamuflując postać zakonnicy pod imieniem błogosławionej Corbery. Motyw pojawia się również w filmie dokumentalnym La Sicilia del Gattopardo Ugo Gregorettiego.
Co jeszcze ukrywają nieodszyfrowane listy?
Do dziś część tajemniczych listów pozostaje niezrozumiana. Może kryją sekrety, które ludzki umysł nie jest gotów pojąć? A może po prostu czekają na tego, kto potrafi usłyszeć szept, który sprawił, że skromna zakonnica z Sycylii zapisała się w historii jako autorka jednego z najbardziej enigmatycznych dokumentów XVII wieku.
Źródła
- D’Amico I., Atti del monastero di Palma di Montechiaro, Archiwum Diecezjalne Agrigento
- G. Tomasi di Lampedusa, Il Gattopardo, Feltrinelli, 1958
- Gregoretti U., La Sicilia del Gattopardo, dokument telewizyjny RAI
- Ludum Science Centre, Katania – Raport z deszyfrowania manuskryptu siostry Marii, 2017
- G. Cascone, „La Lettera del Diavolo”, La Repubblica, 10.09.2017
- „The Devil’s Letter from a Nun”, History Today, 2018